REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Co trzecia firma przynosi straty

REKLAMA

Szybko rośnie liczba deficytowych firm. Jeżeli dojdzie do redukcji zatrudnienia, zagrożone będą miejsca pracy 460 tys. osób.
W pierwszym półroczu tego roku prawie jedna trzecia średnich i dużych firm, czyli prawie 2,5 tys. spośród blisko 8 tys., przynosiła straty. W analogicznym okresie ubiegłego roku deficytowych przedsiębiorstw było o około 500 mniej. Badanie przeprowadził Główny Urząd Statystyczny
Pod kreską znalazło się wiele firm notowanych na warszawskiej giełdzie – w pierwszym półroczu tego roku straty odnotował m.in. Próchnik, Pollena Ewa, Swarzędz, Hutmen i Złomrex.
Wśród firm deficytowych dominują jednak przedsiębiorstwa funkcjonujące poza giełdowym parkietem, w tym dawne państwowe molochy. W pierwszym półroczu tego roku straty odnotowały na przykład Zakłady Chemiczne Zachem w Bydgoszczy, Stocznia Szczecińska Nowa, Stocznia Gdynia i FSO.
Zagrożone miejsca pracy
Analitycy są zgodni – wiele firm zaczęło odczuwać konsekwencje umacniania się rodzimej waluty.
– Problemy mogą mieć eksporterzy. Po wyraźnym wzmocnieniu się złotego sprzedaż na zagranicznych rynkach może wielu firmom przynosić straty – mówi Piotr Bujak, ekonomista BZ WBK.
Jego zdaniem deficytowa działalność nie musi jednak prowadzić do bankructwa. Aby utrzymać się na rynku, firmy mogą ograniczać koszty, zmniejszając inwestycje czy redukując załogę. A to ostatnie oznacza, że zagrożone są miejsca pracy 460 tys. osób – bo takie jest zatrudnienie w deficytowych przedsiębiorstwach.
Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego ocenia, że wzrost liczby deficytowych firm związany jest nie tylko ze wzmocnieniem się złotego, ale także ze słabym popytem krajowym i złym zarządzaniem.
Na wyniki finansowe przedsiębiorstw niekorzystny wpływ miał też wzrost cen paliw. Trzeba jednak pamiętać, że w ostatnich dwóch latach poprawiła się bardzo kondycja polskich przedsiębiorstw.
– Wzrost liczby firm deficytowych nie będzie katastrofą, jeśli ta sytuacja nie utrzyma się w dłuższej perspektywie – mówi prof. Witold Orłowski, doradca Prezydenta RP.
Nie brakuje jednak pesymistów.
– Obawiam się, że szybko nie znikną przyczyny, z powodu których część przedsiębiorstw ma ujemną rentowność. Wysokie ceny ropy mogą się utrzymać w dłuższej perspektywie. Na razie nic nie zapowiada osłabienia złotego. To może przynieść negatywne konsekwencje dla inwestycji i dla rynku pracy – podkreśla Jacek Kotłowski, ekonomista BRE Banku.
Deficyt z wyboru
Deficyt nie zawsze musi jednak oznaczać tego, że w firmie źle się dzieje. W ocenie prof. Elżbiety Mączyńskiej ze Szkoły Głównej Handlowej część przedsiębiorstw jest deficytowa z wyboru, bo celowo zawyża koszty działalności, aby uniknąć płacenia podatków.
– Chociaż trudno to udowodnić, możliwe jest, że na przykład część firm z udziałem kapitału zagranicznego transferuje koszty do Polski ze spółek korporacji międzynarodowych, do których należą – wyjaśnia prof. Elżbieta Mączyńska. Metody są różne – może to być np. sprowadzanie surowców, towarów czy półfabrykatów z zagranicznych filii koncernów po zawyżonych cenach.
Zawiniły inwestycje
Eksperci twierdzą więc, że w części firm deficyt mógł się pojawić w związku z prowadzonymi przez nie inwestycjami czy innymi działaniami.
Tak jest np. w wypadku wspomnianej wcześniej Polleny Ewy, której kiepskie wyniki w pierwszym półroczu związane są z kosztami przeprowadzanej od dwóch lat restrukturyzacji.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Janusz K. Kowalski


REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Coraz więcej osób poszukuje pracy. Jak to możliwe skoro bezrobocie jest najniższe w historii

Miarą ożywienia na rynku ofert pracy jest liczba odpowiedzi na anonse pracodawców poszukujących pracowników. A branże, które budzą największe zainteresowanie mogą wskazywać, że w ostatnim czasie odbywały się tam spore ruchy płacowe. Teraz płacą lepiej niż wcześniej, ale nie wszystkie firmy w porę dostosowały się do nowego trendu.

Wypalenie zawodowe to problem już ośmiu na dziesięciu pracowników. A pracodawcy w większości bagatelizują problem

Badania nie pozostawiają wątpliwość: stres wywołany przekonaniem o zbyt niskich zarobkach względem kompetencji oraz przepracowanie to dwie kluczowe przyczyny zjawiska wypalenia zawodowego pracowników. Nie wszyscy pracodawcy są świadomi zagrożeń jakie się z nim wiążą.

Do tych żłobków nie zapisuj dziecka, ponieważ nie otrzymasz 1500 zł dofinansowania. Świadczenie „aktywnie w żłobku” 2024 i 2025

Od 1 października 2024 r. rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobka – będą mogli ubiegać się o przyznanie świadczenia „aktywnie w żłobku”, którego kwota przewyższa dotychczasowe dofinansowanie na ten cel o 1100 zł. Ze świadczenia nie skorzystają jednak rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobków, w których miesięczna opłata przekracza 2200 zł. Jest dla nich inne rozwiązanie.

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025. Choć jest zapowiadane jako korzystne dla nauczycieli, to budzi wiele wątpliwości i prognozuje się, że niewielu nauczycieli zdecyduje się z niego skorzystać.

REKLAMA

Rząd: Renta wdowia może być i 1500 zł miesięcznie. Ale średnio będzie niżej. Znacznie

Renta wdowia około 300 zł przez 18 miesięcy (dodatkowe świadczenie do pierwotnej emerytury wdowy). Potem już na stałe 600 zł według wskaźnika 25%. To prognoza rządowa dla wartości średnich. Przekazał ją mediom wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski.

Sąsiad rozpala ognisko na swoim ogródku lub grilla na balkonie, a do naszego domu lub mieszkania trafia uciążliwy dym – czy to legalne i co można z tym zrobić?

Właśnie rozpoczynamy długi sierpniowy weekend, a wraz z nim – na wielu ogródkach mogą zapłonąć ogniska. Co niektórzy mieszkańcy bloków, którzy ogródków nie posiadają – mogą natomiast zdecydować się na rozpalenie, na swoich balkonach lub tarasach, grilla. Czy takie działania są legalne i co – jako właściciele sąsiednich nieruchomości – możemy z tym zrobić, jeżeli są dla nas uciążliwe?

Koniec zarobku z lokat, co oznacza powrót wysokiej inflacji dla trzymających oszczędności na kontach w banku

Przez cały 2024 rok trwa dobra passa dla osób, które trzymają oszczędności w bankach. Od początku roku lokaty bankowe i konta oszczędnościowe przynoszą niewielkie, stabilne zyski, chroniące pieniądze przed inflacją. Ta dobra sytuacja dobiega jednak końca bo wróciła inflacja?

Co się bardziej opłaci: najem czy kupno małego mieszkania. Teraz rachunek nie pozostawia wątpliwości

Kupno małego mieszkania na rynku pierwotnym lub wtórnym to rozwiązanie, który daje wiele korzyści. Najem – tylko jedną. Jedyna bariera przy wyborze pierwszego rozwiązania to zdolność kredytowa – raty kredytu hipotecznego są porównywalne z czynszem najmu. A własne mieszkanie to bonus w postaci kapitału.

REKLAMA

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech?

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech? Niemcy mają różne listy świąt wolnych od pracy w zależności od landu. Czy 15 sierpnia jest wolny w Berlinie? Sprawdź, gdzie w Niemczech jest to dzień wolny od pracy.

Wybór najemcy mieszkania na castingu. Czy to zgodne z prawem? Na czym polegać może dyskryminacja przy wynajmie?

Dziś, w II połowie 2024 roku rynek najmu nieco ochłonął. Jednak nadal można się spotkać z "castingami" na najemcę w przypadku szczególnie atrakcyjnych mieszkań, czy lokalizacji. W ten sposób wynajmujący mieszkania starają się znaleźć najemcę najmniej potencjalnie "kłopotliwego" (cokolwiek miałoby to znaczyć) w przyszłości. W Polsce casting na najemcę jest - co do zasady - zgodny z prawem ale pod warunkiem, że dyskryminuje się w ten sposób określonych grup lokatorów (np. ze względu na płeć, rasę, czy pochodzenie).

REKLAMA