Zawarty w ustawie o VAT przepis umożliwiający odliczanie VAT od samochodów przeznaczonych do wynajmu może być nadużywany przez podatników. W celu pełnego odliczenia VAT wystarczy, aby nabyty przez nas dowolny samochód był wynajmowany przez pół roku.
Od 22 sierpnia obowiązują nowe przepisy dotyczące odliczania
VAT od samochodów. I jak wszystkie nowe regulacje w tym zakresie, są one bardzo wnikliwie analizowane przez podatników. Duże zainteresowanie niektórych przedsiębiorców budzi art. 86 ust. 1 pkt 7 lit. b) ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. nr 54, poz. 535 z późn. zm.). W myśl tego przepisu ograniczenia odliczania VAT nie dotyczą przypadków, gdy przedmiotem działalności podatnika jest oddanie zakupionych samochodów (pojazdów) w odpłatne używanie na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innych umów o podobnym charakterze. Przepis ten stawia jedynie warunek, aby te samochody (pojazdy) były przez podatnika przeznaczone wyłącznie do wykorzystania na wymienione cele przez okres nie krótszy niż sześć miesięcy.
Sprytni odliczą więcej
Sama idea tego rozwiązania jest jasna. Leasing czy najem samochodów opodatkowany jest stawką 22 proc. Zasada neutralności opodatkowania wymaga, aby podatnicy świadczący tego typu usługi mogli odliczać VAT naliczony związany z prowadzoną działalnością. Doświadczenie z innymi przepisami dotyczącymi samochodów uczy jednak, że regulacja ta może być nadużywana przez podatników. Podatnicy mogą bowiem celowo dopisywać do zakresu prowadzonej działalności wynajem samochodów. Można przykładowo wyobrazić sobie sytuację, że spółka z o.o. kupuje dla prezesa limuzynę o wartości netto 200 000 zł. Przez pierwsze pół roku jest ona używana przez tego prezesa (tylko do celów prywatnych) na podstawie umowy najmu zawartej ze spółką. Po tym okresie pojazd ten staje się jego autem służbowym. Z literalnego brzmienia ustawy o VAT wynika, że nie ma przeszkód, aby w takiej sytuacji odliczyć cały VAT z faktury zakupu. Zamiast limitu w wysokości 6000 zł, spółka odliczy więc 44 000 zł. Jednak nie ma wątpliwości, że w przypadku ewentualnej kontroli organy podatkowe będą próbowały zakwestionować takie postępowanie podatnika.
Urzędnicy mają swoje sposoby
Najprawdopodobniej spróbują wykorzystać w tym celu art. 199a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. nr 8, poz. 60 z późn. zm.). Paragrafy 1 i 2 tego przepisu stanowią, że organ podatkowy, dokonując ustalenia treści czynności prawnej, uwzględnia zgodny zamiar stron i cel czynności, a nie tylko dosłowne brzmienie oświadczeń woli złożonych przez strony czynności. Jeżeli pod pozorem dokonania czynności prawnej dokonano innej czynności prawnej, skutki podatkowe wywodzi się z tej ukrytej czynności prawnej. Na tej podstawie kontrolujący mogą kwestionować skutki prawne umowy zawartej między prezesem a spółką. Organy podatkowe mogą także zakwestionować samo istnienie umowy najmu. Takie
prawo daje im par. 3 omawianego przepisu. Jednak w tym celu powinny wystąpić do sądu powszechnego. Obecnie trudno jest prognozować, jaka będzie praktyka stosowania art. 199a Ordynacji podatkowej. Przepis ten obowiązuje bowiem dopiero od 1 września br.
Zdaniem Dariusza Knoffa, doradcy podatkowego, prezesa Towarzystwa Doradztwa Podatkowego Sp. z o.o., zawieranie umów najmu samochodu osobowego tylko w celu odliczenia całości VAT naliczonego jest obarczone dużym ryzykiem. Jeżeli
umowa najmu samochodu będzie zawarta między podmiotami powiązanymi (np. spółką i jej prezesem), to bardzo łatwo zarzucić takiej umowie obejście prawa. Najprawdopodobniej organy podatkowe będą próbowały dowodzić, że umowa na
wynajem nie była wykonywana w ramach stale prowadzonej w tym zakresie działalności, a tego bezwzględnie wymaga przepis. Jeśli podmiot kupujący samochody będzie zawierał takie umowy sporadycznie, to uzasadnione jest podejrzenie, że w rzeczywistości nie miały one charakteru umowy najmu, a jedynym ich celem było zmniejszenie obciążeń podatkowych. I trudno będzie się od tego zarzutu wybronić – dodaje. Organy podatkowe mogą bowiem samodzielnie oceniać skutki zawieranych umów. Takie uprawnienia daje im wprowadzony od 1 września art. 199a Ordynacji podatkowej.
Konrad Piłat