Przykład pierwszej próby prywatyzacji grupy dystrybucyjnej nie napawa optymizmem. Zakłady z G-8, które próbowano sprzedać bezskutecznie przez kilka lat, utknęły w poczekalni chyba na długo. Na przyszły rok resort skarbu zapowiada upublicznienie mniejszościowego pakietu akcji Enei. Pozostałe dwie grupy EnergiaPro i Enion mozolnie budują swoje struktury, których ścieżka prywatyzacyjna wciąż nie jest przesądzona. Tymczasem każdy rok zwłoki w prywatyzacji energetyki przynosi stratę rzędu 2 mld zł i oznacza podtrzymanie kłopotów tego sektora.
Trzy działające na rynku skonsolidowane grupy dystrybucyjne mają łączny udział w rynku na poziomie ok. 53,8 proc. Najdłużej działającą na rynku spółką dystrybucyjną jest Enea, utworzona w 2003 roku po połączeniu 5 zakładów dystrybucyjnych. Ten rok zaowocował utworzeniem dwóch kolejnych grup EnergiiPro i grupy Enion. Na papierze funkcjonuje także plan połączenia G-8, największej sieci dystrybutorów w Polsce. Waldemar Bartelik, prezes ENERGI zapowiada, że grupa G-8 rozpocznie działalność zgodnie z harmonogramem i w styczniu 2005 r. będzie funkcjonować jako skonsolidowany podmiot. Do tego niezbędne jest jeszcze podjęcie przez walne zgromadzenie akcjonariuszy uchwały połączeniowej i zarejestrowanie połączonych spółek przez
sąd rejestrowy.
Powstała najwcześniej Enea ma 14,4-proc. udział w rynku i obsługuje 2,2 mln klientów, a wypracowany przez nią w ubiegłym roku zysk netto wyniósł 37 mln zł przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 4,1 mld zł. Upublicznienie
spółki miałoby nastąpić w drugim kwartale przyszłego roku, na giełdę ma trafić 30 proc. akcji. Po debiucie giełdowym akcji należących do Skarbu Państwa Enea chce pozyskać z giełdy ok. 200 mln zł na potrzeby inwestycyjne.
Doradcą prywatyzacyjnym Enei jest Konsorcjum Doradztwa Gospodarczego i PricewaterhouseCoopers. Podpisany kontrakt opiewa na 1,5 mln zł. Wartość spółki szacuje się na ok. 4 mld zł, w pierwszym etapie prywatyzacji na giełdę ma trafić pakiet wyceniany na ok. 1 mld zł. Resort skarbu zlecił właśnie przygotowanie prospektu emisyjnego dla Enei.
Od maja działa połączona grupa EnergiaPro, która posiada ponad 11 procent krajowego rynku dystrybucji energii i obsługuje 1,6 mln klientów. Spółki wchodzące w skład EnergiiPro osiągnęły w ub.r. przychody w wysokości ponad 3 mld zł, a zysk netto przekroczył 38 mln zł. Koncern powstał w wyniku połączenia pięciu zakładów energetycznych: z Jeleniej Góry, Legnicy, Opola, Wałbrzycha i Wrocławia. Posiada ponad 11-procentowy udział w rynku dystrybucji energii w kraju. Koncern, który zatrudnia blisko 6,2 tys. pracowników, obsługuje 1,6 mln klientów i jest drugim co do wielkości przedsiębiorstwem na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Wcześniejsze plany resortu skarbu przewidywały, że pakiet akcji koncernu EnergiaPro miałby trafić na giełdę w przyszłym roku.
Od lipca tego roku działa również Enion S.A. z siedzibą w Krakowie. W skład koncernu weszły spółki dystrybucyjne z południowej Polski: Beskidzka Energetyka, Będziński Zakład Elektroenergetyczny, Zakład Energetyczny Częstochowa, Zakład Energetyczny Kraków i Zakład Energetyczny Tarnów. Enion ma udział w rynku na poziomie 23 proc. Spółka obsługuje w sumie 2,3 mln klientów i zatrudnia 8,1 tys. pracowników. Przychody ze sprzedaży, wypracowane przez spółki wchodzące w skład koncernu, przekroczyły w ub.r. 4,2 mld zł, zysk netto wyniósł ponad 73,8 mln zł. Planowany na ten rok zysk netto ma wynieść ok. 40 mln zł.
Według strategii rządowej, pięć zakładów, które obecnie wchodzą w skład Enionu, miało stworzyć koncern składający się z siedmiu zakładów energetycznych. Funkcjonował on pod roboczą nazwą grupa K-7. Do grupy K-7 pierwotnie miały wejść, oprócz pięciu łączących się spółek, także Łódzki Zakład Energetyczny oraz Zakład Energetyczny Łódź-Teren, jednak, za zgodą ministerstwa skarbu, oba łódzkie zakłady nie uczestniczą w konsolidacji, mają utworzyć odrębną grupę. Proces prywatyzacji G-8 wlecze się już kilka lat, choć zdaniem specjalistów jest to najlepiej przygotowana do prywatyzacji grupa dystrybucyjna. Najpierw inwestorów zniechęciły negocjacje ze związkami zawodowymi. Nie udało się ustalić pakietu socjalnego ani hiszpańskiej Iberdrola, która jako pierwsza otrzymała wyłączność na negocjacje, ani kolejnemu zainteresowanemu grupą – konsorcjum Elektrimu. El-Dystrybucja, kontrolowana przez Kulczyk Holding, która jako kolejna otrzymała w 2002 roku wyłączność na negocjacje, nie była w stanie przedstawić wiarygodnych źródeł finansowania. Podjęto rozmowy z konsorcjum E.On Energie, ale tym razem na przeszkodzie prywatyzacji tej grupy stanęła zbyt niska zdaniem resortu skarbu cena, jaką chciało zapłacić konsorcjum. Potem na polu walki o G-8 pozostała tylko El-Dystrybucja, wycofali się pozostali chętni z tzw. krótkiej listy. Wokół G-8 zaczęło się robić coraz goręcej, opozycyjne kluby LPR i PiS wskazywały na związki Jana Kulczyka z kolejnymi ministrami skarbu. Prywatyzację grupy zawieszono w marcu tego roku, a dzisiejsza atmosfera wokół grupy może tylko szkodzić jakimkolwiek planom prywatyzacyjnym.
Jako skonsolidowany podmiot grupa ma działać od stycznia przyszłego roku. Tworzy ją osiem spółek: z Gdańska, Elbląga, Kalisza, Koszalina, Olsztyna, Słupska, Płocka i Torunia. Spółką przejmującą jest Energia Gdańska Kompania Energetyczna.
G-8 sprzedawać będzie rocznie 16 terewatogodzin energii, osbługiwać ok. 2,6 mln klientów i zatrudniać ok. 9,4 tys. osób. Roczne przychody ośmiu zakładów wynoszą ok. 3 mld zł, majątek trwały jest wyceniany na 3 mld zł. Udział grupy w rynku energii elektrycznej w kraju wynosić będzie 16,1 proc.
Julita Wróbel
OPINIE
Jerzy Gruszka, prezes ENEI
Wszelkie działania podjęte podczas procesów konsolidacji i restrukturyzacji ENEI zostały przeprowadzone z myślą o przygotowaniu firmy do przyszłej prywatyzacji. Dla ENEI przewidziano ścieżkę prywatyzacji poprzez ofertę publiczną akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych. Ministerstwo Skarbu Państwa wybrało konsorcjum HSBC z Domem Maklerskim BZ WBK i PPP Poland na doradcę resortu przy prywatyzacji grupy. W porozumieniu ze stroną społeczną przygotowujemy niezbędne zmiany strukturalne, które umożliwią sprawne funkcjonowanie firmy w nowych, giełdowych warunkach. Liczymy, że oferta akcji naszej spółki spotka się z zainteresowaniem inwestorów, w szczególności instytucjonalnych. Zapewni to stabilizację działania ENEI w długim okresie, przede wszystkim ze względu na fakt, iż instytucje te zainteresowane są stabilną, długookresową stopą zwrotu zainwestowanego kapitału oraz harmonijnym wzrostem wartości firmy. Od debiutu grupę Enea dzieli pół roku, czas ten chcemy wykorzystać na jak najlepsze przygotowanie się do startu w nowych warunkach i współpracę z przyszłymi akcjonariuszami.
Dariusz Stolarczyk, prezes koncernu EnergiaPro
Przygotowania do debiutu giełdowego rozpoczęły się praktycznie już w momencie konsolidacji, której efektem jest m.in. ujednolicenie i wystandaryzowanie procedur we wszystkich obszarach działalności skonsolidowanych spółek.
W roku 2005, zgodnie z założeniami zarządu koncernu, przygotujemy ofertę publiczną (wybór doradcy, przygotowanie prospektu emisyjnego). Zakładamy, że debiut giełdowy nastąpi w roku 2006. Uważam, że spółki dystrybucyjne mają dużą szansę na pozyskanie kapitału w wyniku wejścia na giełdę. Moim zdaniem będą cieszyły się dużym zainteresowaniem, gdyż dają potencjalnym akcjonariuszom, ze względu na regulowane i pewne
przychody, dużą stabilność i zwrot zainwestowanego kapitału, szczególnie uwzględniając planowany w najbliższych latach wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną.