REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Ile płacimy za zarządzanie OFE

Marcin Jaworski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Ze 120 mld zł, które wpłynęły do OFE, zarządzające nimi firmy pobrały ponad 10,5 mld zł. W 2008 roku aktywa emerytów stopniały o 22 mld zł, a zarządzający OFE pobrali 1,8 mld zł.

Z przygotowanego przez nas zestawienia wynika, że od początku reformy emerytalnej do powszechnych towarzystw emerytalnych (PTE), które zarządzają OFE, trafiło już z tytułu prowizji od składek i tzw. opłaty za zarządzanie 10,6 mld zł. To prawie 9 proc. przelanych do funduszy składek przyszłych emerytów.

- Chcemy zdecydowanie przyspieszyć proces obniżania prowizji, jakie mogą pobierać PTE od swoich klientów - mówi Marek Bucior, wiceminister pracy i polityki społecznej.

REKLAMA

Dodaje, że projekt, którym ma się dzisiaj zająć rząd, przewiduje też obniżenie drugiej opłaty, jaką pobierają PTE, tj. opłaty za zarządzanie. W efekcie na kontach członków OFE rocznie ma zostawać około 700 mln zł więcej niż obecnie. A to spowoduje, że ich emerytury będą wyższe.

Z wyliczeń Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych wynika, że docelowo obniżenie opłat spowoduje wzrost emerytury przeciętnie o 2,8 zł. Równocześnie Izba sygnalizuje, że lepiej skoncentrować się na zwiększeniu możliwości inwestycyjnych OFE, bo wzrost o pół procentu średniorocznej stopy zwrotu z inwestycji OFE może w porównywalnych warunkach zwiększyć emeryturę o ok. 70 zł. Zarządzający OFE deklarują, że w razie uchwalenia tej ustawy przez Sejm zaskarżą ją m.in. do Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Argumentują, że rząd nie powinien tak drastycznie zmieniać reguł funkcjonowania prywatnych podmiotów, które zaangażowały się w tworzenie OFE.

Co dziesiąta złotówka do PTE

REKLAMA

Od dziesięciu lat funkcjonowania OFE, tj. od 1999 roku do stycznia 2009 r., do funduszy emerytalnych ZUS przekazał 119,9 mld zł. Do OFE za pośrednictwem zakładu trafia 7,3 proc. tzw. podstawy wymiaru składek. Dla pracowników jest to najczęściej pensja brutto, a dla osób prowadzących firmy 60 proc. średniej płacy. Pozostała część składki emerytalnej (12,22 proc. podstawy) pozostaje w ZUS.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak wynika z naszego zestawienia, z kwoty przekazanej do OFE PTE pobrały tytułem prowizji od składki oraz opłaty za zarządzanie 10,6 mld zł. Stanowi to 8,9 proc. wszystkich środków, jakie trafiły na konta przyszłych emerytów oszczędzających w II filarze. Co ciekawe, procentowo kwota ta nie ulega niemal żadnej zmianie od początku funkcjonowania funduszy. Mimo że powinna maleć, bo większość PTE obniżała prowizje od składki po pewnym czasie przynależności do nich klientów. Na przykład największy na rynku OFE Commercial Union obniżał prowizję po dwóch latach członkostwa z 10 do 4 proc.

Przychody PTE nie maleją, bo ich spadek z tytułu obniżki prowizji jest rekompensowany wzrostem opłaty od aktywów, którymi zarządzają. Ponieważ jest ona pobierana procentowo od zarządzanych środków, a te rosną, wzrastają też przychody z tego tytułu.

Koszty coraz mniej ważą

Warto też zwrócić uwagę, że przychody PTE pozostają na takim samym poziomie, niezależnie od tego, jak radzą sobie one z pomnażaniem pieniędzy przyszłych emerytów. Jest to szczególnie istotne dla ich klientów w okresie, kiedy OFE notują straty. W 2008 roku, biorąc pod uwagę przelewy z ZUS i wartość aktywów na koniec 2007 roku, wartość środków na kontach przyszłych emerytów zmalała o około 22 mld zł. W tym czasie PTE tytułem swojego wynagrodzenia pobrały rekordową kwotę ponad 1,8 mld zł.

- Od tej kwoty trzeba odjąć koszty ZUS, KNF i rzecznika ubezpieczonych, które mylnie przypisuje się jako zysk PTE - mówi Grzegorz Chłopek, wiceprezes zarządu ING PTE.

Zwraca też uwagę, że jeśli liczyć koszty zarządzania w relacji do aktywów, to ich znaczenie wciąż maleje. Na przykład w 2004 roku opłaty od składek stanowiły 1,33 proc. aktywów, a za zarządzanie 0,54 proc., czyli łącznie 1,87 proc. Równocześnie wspomniane koszty to 0,20 proc. aktywów. Gdyby nie one, łączny koszt zarządzania wynosiłby 1,67 proc.

- Za 2008 rok wskaźnik ten wynosił już 1,20 proc. - mówi Grzegorz Chłopek.

Wylicza, że opłaty od składek za ubiegły rok to 0,9 proc. aktywów, za zarządzanie 0,43 proc., czyli łącznie 1,33 proc. Jeśli nie uwzględniać kosztów ZUS, KNF i RZU (0,13 proc.), dałoby to właśnie 1,2 proc.

- W perspektywie kilku lat opłaty te spadną efektywnie poniżej 0,5 proc. Dla porównania na świecie tylko fundusze typu ETF, zarządzane pasywnie i bez żadnej gwarancji, są tańsze, bo koszty wynoszą 0,3 proc. rocznie. Od nich nie oczekuje się jednak żadnej konkurencji stopami zwrotu, a tylko wiernego odwzorowania stopy zwrotu określonego indeksu - mówi Grzegorz Chłopek.

Czas na zmiany

Rząd, mimo tej argumentacji, chce zredukować opłaty od składek i wprowadzić limit opłat za zarządzanie. Zamiast obecnie pobieranej przeciętnie opłaty w wysokości 6,23 proc. ma być jeden limit wynoszący 3,5 proc. Takie zmniejszenie opłat było już przygotowywane, ale dopiero od 2014 roku W efekcie przychody funduszy mają spaść w latach 2010-2014 o 2,6-2,9 mld zł, w porównaniu z sytuacją, w której limity byłyby stopniowo obniżane.

Warto jednak zauważyć, że z roku na rok zyski netto PTE rosną. W 2007 roku zarobiły niecałe 700 mln zł, a po trzech kwartałach 2008 r. już niemal 620 mln zł, co oznacza, że na koniec 2008 r. na pewno pobiły kolejny rekord.

- W dobie kryzysu i złej sytuacji na rynku kapitałowym musimy dbać o konta przyszłych emerytów. A im niższe są opłaty pobierane przez PTE, tym więcej zostaje na ich kontach - podkreśla Marek Bucior.

Także Paweł Pelc, były wiceprezes Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, jest zdania, że PTE kosztują zbyt wiele.

- OFE praktycznie nie konkurują ze sobą pobieranymi opłatami i dlatego rząd chce je administracyjnie zmusić do obniżenia kosztów - mówi Paweł Pelc.

Wskazuje, że jedyną istotną wadą rządowego projektu jest brak zachowania praw nabytych członków tych OFE, które pobierają opłaty za zarządzanie na niższym poziomie niż wynikające z projektu.

- Mam nadzieję, że tę wadę uda się poprawić na dalszym etapie procesu legislacyjnego - mówi Paweł Pelc.

Podzielone fundusze

Zmniejszanie opłat od składek nie podoba się wszystkim funduszom, ale już w kwestii wprowadzenia limitu opłat zdania są podzielone.

- Niewątpliwie można się zastanawiać nad wprowadzeniem limitu opłaty za zarządzanie funduszem emerytalnym - mówi Adam Gola, prezes zarządu Pocztylion-Arka PTE.

Jego fundusz wprowadzenia limitów nie odczuje, bo ma 2,76 mld zł aktywów, a rząd chce wprowadzenia limitu po osiągnięciu przez fundusz 20 mld zł aktywów. Na razie dotyczy to więc tylko OFE Commercial Union i ING.

- Jeśli zostanie przyjęty zapis o kwotowym ograniczeniu miesięcznej opłaty za zarządzanie funduszem do 8,4 mln zł, największe OFE nie będą miały finansowej motywacji do pozyskiwania nowych klientów - mówi Michał Szymański, prezes towarzystwa emerytalnego Commercial Union.

Każdy nowo przyjęty klient będzie bowiem generował ryzyko dopłat w razie nieosiągnięcia przez fundusz minimalnej stopy zwrotu.

- Dla każdego funduszu, którego aktywa przekroczą 20 mld zł, ważniejsza będzie kontrola ryzyka niż konkurencja stopami zwrotu - mówi Grzegorz Chłopek.

Michał Szymański dodaje, że jeśli OFE nie będą aktywnie wychodzić do klientów, zdecydowana ich większość pozostanie pasywna i zostanie losowo przydzielona do średnich i mniejszych - a zarazem droższych - funduszy, gdyż największe fundusze są z mocy prawa wyłączone z loso-wania.

Dekoncentracja rynku

Z symulacji przygotowanych przez Commercial Union wynika, że wprowadzenie takiego systemu zmniejszy znaczenie dużych funduszy. Na przykład obecnie CU i ING mają odpowiednio 20,7 proc. i 20,2 proc. udziału w rynku pod względem liczby członków.

Przy założeniu utrzymania losowania tylko do mniejszych funduszy i braku akwizycji wskaźniki te mają spaść w 2030 r. do 9,6 i 9,5 proc. Ma wzrosnąć za to znaczenie mniejszych funduszy, np. Pekao, Polsat czy Warta, które mają obecnie 2,3-2,4 proc. udziału w rynku. Ich udział ma wzrosnąć do 5,8-6 proc.

- Będzie to efekt działania swoistego rynku maszyny losującej, prowadzący do wyrównania udziałów OFE bez względu na ich efektywność i atrakcyjność oferty - mówi Michał Szymański.

Właśnie takie efekty chce osiągnąć rząd, ograniczając zjawisko koncentracji na naszym rynku. Obecnie ponad 55 proc. klientów OFE należy do trzech największych funduszy. Gdyby nie mechanizm losowania, konsolidacja rynku by postępowała. W styczniu tego roku trzy największe OFE pozyskały 69,5 proc. klientów (105,8 tys.), jeśli nie uwzględniać 62,9 tys. osób rozlosowanych. Dla wszystkich nowych członków OFE wskaźnik ten spada do 49 proc.

Ile kosztuje zarządzanie przez OFE

Jakie zmiany chce wprowadzić rząd

14 mln osób należy do OFE

27,2 mld zł wynoszą lokaty OFE w akcjach

Bartosz Marczuk, Marcin Jaworski

gp@infor.pl

Współpraca Małgorzata Kwiatkowska

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Średnia krajowa w 2024 roku szybko rośnie, jeszcze szybciej rosną wynagrodzenia freelancerów – w jednej grupie nawet o 50 procent, kto zarabia najwięcej

Kto poza programistami podbija stawki za zlecenia i umowy o dzieło, przebijając w tym względzie wynagrodzenia najlepiej zarabiających specjalistów na etacie? Choć zarobki freelancerów rosną szybko, to jednak nie we wszystkich kategoriach. Na dodatek pojawiło się zagrożenie oskładowania ZUS wszystkich umów, co znacznie je ograniczy.

Teraz materiały budowlane znów zaczną drożeć, skoro popyt na nie wciąż rośnie, podobnie jak koszty związane z uwolnieniem cen energii

Głównym impulsem do podwyżki cen materiałów budowlanych miało być uruchomienie programu dopłat do mieszkań – #naStart. Wiadomo już, że zostało ono przesunięte o co najmniej pół roku. Czy to oznacza, że korekta w dół  cen materiałów budowlanych jeszcze potrwa?

Kredyt mieszkaniowy o stopie 0%, 0,5%, czy 1% od 2025 roku. Dla kogo? Kredyt #naStart - nowy, skomplikowany program dopłat do rat

W dniu 16 lipca 2024 r. opublikowana została nowa wersja projektu ustawy o kredycie mieszkaniowym #naStart. Ten nowy program dopłat do kredytów mieszkaniowych ma zastąpić od przyszłego roku bezpieczne kredyty 2% i rodzinne kredyty mieszkaniowe. Większa pomoc ma być zaadresowana do wieloosobowych gospodarstw domowych, w szczególności rodzin z dziećmi. Minister Rozwoju i Technologii (autor projektu) i rząd planują, że ta ustawa wejdzie w życie z dniem 15 stycznia 2025 r. Zasady udzielania kredytu #naStart a zwłaszcza przepisy określające wysokość dopłat są niezwykle skomplikowane. Przewidziane jest m.in. kryterium dochodowe i powierzchniowe.

Program #naStart odłożony na 2025 rok, czy teraz o mieszkanie będzie łatwiej lub trudniej. Co z cenami

Deweloperzy ze spokojem przyjęli informację, iż nowy rządowy program wsparcia dla nabywców mieszkań nie ruszy w lipcu. Przesunięcie dopłat na 2025 rok w ocenie większości nie zmieni planów firm deweloperskich. A czy wpłynie na podaż mieszkań i ich ceny?

REKLAMA

Korekta podatku naliczonego: kiedy trzeba rozliczyć fakturę korygującą

Jak należy rozliczyć faktury korygujące? Podatnik będący nabywcą zgłosił reklamację oraz otrzymał mailową odpowiedź, w której sprzedawca uznał reklamację i wskazał kwotę korekty. Wiadomości mailowe są z marca 2024 r., a korekta wpłynęła w kwietniu 2024 r. Podatnik odliczył VAT naliczony z faktury pierwotnej w marcu 2024 r. Czy korektę należy rozliczyć w marcu 2024? 

Często korzystasz z paczkomatów i automatów paczkowych, załóż rękawice przed dotknięciem urządzenia. Jakie zagrożenia dla zdrowia

Przy niektórych przyciskach i ekranach dotykowych automatów paczkowych, nazywanych popularnie paczkomatami – choć to nazwa zastrzeżona tylko dla jednej firmy – wykryto między innymi gronkowce i bakterie oportunistyczne. Te drugie mogą wywołać zakażenia przy osłabionym układzie odpornościowym oraz zatrucia pokarmowe.

Renta wdowia. Kiedy wejdzie w życie? Ministra podała termin, jest zmiana

Projekt wprowadzający rentę wdowią wróci już niedługo pod obrady Sejmu. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekazała, że ma się to wydarzyć jeszcze w lipcu. Podała też termin, kiedy w związku z tym ustawa o rencie wdowiej może ostatecznie wejść w życie.

Inflacja już niestraszna firmom. Obawia się jej dwa razy mniej firm niż rok temu

W rok o połowę zmalała liczba małych i średnich firm, które boją się, że inflacja może zagrozić ich biznesom. Obecnie to zaledwie co czwarte przedsiębiorstwo. Zaskakujące są jednak branże, w których te obawy są największe. Inflacja straciła też rangę najpoważniejszej obawy.

REKLAMA

Lewiatan: Minimalne wynagrodzenie powiązane z sytuacją gospodarczą? Przedsiębiorcy postulują wyższy wzrost wynagrodzeń w budżetówce

W 2025 r. wzrośnie wynagrodzenie minimalne, a płace w budżetówce mogą być podwyższone więcej niż wynika to ze wstępnego stanowiska rządu – komentuje rezultaty ostatniego posiedzenia Rady Dialogu Społecznego prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Jak przekazać darowiznę swojemu dziecku i uniknąć podatku? W 2024 r. zrób te trzy rzeczy, a będziesz mógł spać spokojnie

Jak przekazać darowiznę swojemu dziecku i uniknąć podatku? Zrób trzy rzeczy, a będziesz mógł spać spokojnie. Darowizny w najbliższej rodzinie są co do zasady zwolnione od podatku, jednak czasami trzeba złożyć druk SD-Z2.

REKLAMA