REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Raty 0 proc. do końca roku się obronią

Michał Fura
Michał Fura
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

W IV kwartale sieci RTV AGD nie ograniczą sprzedaży na tani kredyt. W przyszłym roku jednak o kredyt na pewno będzie już znacznie trudniej, także w dużych sieciach handlowych.

Producenci i dystrybutorzy sprzętu RTV i AGD oraz największe sieci handlowe w ostatnim kwartale odnotowują najlepszą sprzedaż. Część branży z niepokojem czeka jednak na efekty kryzysu na rynkach finansowych w obawie, czy nie wpłynie on na zaostrzenie przez banki polityki kredytów ratalnych, a w konsekwencji - na spadek dynamiki sprzedaży.

REKLAMA

- Największą zagadką jest dziś, jaka będzie polityka banków odnośnie do rat. Już dziś widać, że oferta rat 0 proc. jest szczuplejsza niż jeszcze 4-5 miesięcy temu. Nieoprocentowane raty jest po prostu trudniej znaleźć - uważa Marcin Bołbot, dyrektor sprzedaży i marketingu elektroniki użytkowej Samsung Electronics Polska.

Sytuacja na rynku nie potwierdza jednak na razie czarnych scenariuszy. Największe sieci z elektroniką i AGD już kuszą klientów promocjami i możliwością zakupu na raty - także 0 proc. Tegoroczny IV kwartał, jak co roku, także tym razem ma być okresem największej sprzedaży mimo zapowiadanego przez ekonomistów kryzysu. Niektóre sieci realizują w tym czasie nawet 40 proc. rocznej sprzedaży i dotychczas nie skorygowały prognoz.

- Nie ograniczyliśmy w żaden sposób zakupów ratalnych - uspokaja Wioletta Batóg, rzecznik Media Saturn Holding Polska.

W tym roku jeszcze 0 proc.

Magdalena Tarnas-Kaczmarek, rzecznik Lukas Banku, przyznaje, że już w sierpniu bank informował, że ogranicza raty 0 proc., ale tylko w modelu trzech darmowych rat.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- To była promocja, a promocje mają ograniczony czas trwania - mówi.

Czy jednak w związku z dzisiejszą sytuacją na rynkach finansowych raty 0 proc. znikną, a oprocentowanie obecnych kredytów wzrośnie? - pytamy.

- W tej chwili nie planujemy zmian w zakresie udzielania kredytów ratalnych przy współpracy z naszymi partnerami handlowymi - zapewnia Magdalena Tarnas-Kaczmarek.

REKLAMA

Nieoficjalnie bankowcy przyznają jednak, że wstrzymują oddech w oczekiwaniu, jak rozwinie się sytuacja na rynkach finansowych. Sytuacja w Polsce - jak podkreślają - nie wymaga, aby już dziś nerwowo reagować, ograniczając dostęp klientom do pieniędzy. Tym bardziej jeśli są to zakupy ratalne, gdzie kwoty pożyczek są względnie niewielkie, a kredyty łatwo ściągalne.

- IV kwartał to najlepszy okres sprzedaży i nie można go teraz odpuścić. Sytuacja nie jest jeszcze poza tym w Polsce tak zła, żeby trzeba było ograniczać ofertę. Ludzie wciąż chcą kupować i jak na razie średnio przejmują się kryzysem. Co będzie w przyszłym roku, to już inna historia. Na pewno będzie trudniej. Ale na razie mamy IV kwartał i nie możemy go odpuścić - mówi GP przedstawiciel jednego z banków.

- Jeszcze w tym roku nic pod względem rat nie powinno się zmienić. Ale trzeba pamiętać, że czasy bardzo dobrych cen towarów i jednocześnie bardzo dobrych kredytów ratalnych się kończą - uważa Artur Adamowicz, rzecznik sieci Electro World.

Polacy na razie kupują

Choć ostatnie dane GUS o konsumpcji pokazały zmniejszenie wydatków na żywność i samochody, analitycy uspokajali, że pozostałe kategorie produktów wciąż rosną w tempie dwucyfrowym. Jeszcze na początku roku sieci podpierały się prognozami 20-, 30-proc. wzrostu rynku RTV i AGD w tym roku. W ubiegłym roku, według GfK Polonia Polacy kupili dotychczas rekordową liczbę 1 mln nowych telewizorów za 3,2 mld zł. W tym roku liczba nowych odbiorników miała, według szacunków, wzrosnąć nawet do 1,5 mln sztuk. Jak ostatecznie będzie? Artur Adamowicz zapewnia, że dotychczasowe wyniki sprzedaży były zgodne z założeniami.

- Musimy jednak poczekać na ostatni kwartał. W zachodniej Europie mamy oczywiście zwolnienie, ale nie musi się ono przełożyć na Polskę, choćby dlatego, że klient na Zachodzie jest znacznie bardziej zaspokojony, jeśli chodzi o posiadanie nowych technologii niż w Polsce - dodaje.

- Nie widzimy powodów, dla których mielibyśmy zakładać zwolnienie rynku. Oczekujemy dużego zainteresowania urządzeniami multimedialnymi (smartphone'ami) z dostępem do internetu, odtwarzaczami MP4, aparatami fotograficznymi, których ceny na przestrzeni roku spadły o 40 proc. A także laptopami, których sprzedaż jest większa niż komputerów stacjonarnych - podkreśla Wioletta Batóg.

Ale zdaniem Marcina Bołbota z Samsunga pierwsze symptomy spowolnienia widać było już na początku roku, bo już wtedy wyhamowywać zaczęła sprzedaż kredytów hipotecznych. A to - według niego - musi przełożyć się na sprzedaż sprzętu AGD.

- Najpierw spada sprzedaż cegły, potem lodówek. Rynek budowlany już nam wyhamował, za chwilę odbije się to na rynku konsumenckim - dodaje Bołbot.

Będą nowości, będą niższe ceny

Możliwość pogorszenia się sytuacji na rynku nie zniechęca jednak producentów i dystrybutorów do wprowadzania nowości. Producenci telewizorów liczą, że zainteresowaniem cieszyć się będą telewizory o przekątnej 55 cali w nowej technologii gwarantującej m.in. lepszą jakość obrazu niż obecnie. Dotychczas - jak mówią producenci - ich ceny były odstraszające, ale nawet teraz, gdy sprzęt staniał, wciąż pozwolić mogą sobie na niego nieliczni - telewizory te kosztuję bowiem co najmniej 14 tys. zł.

Sieci podkreślają, że popularność droższych telewizorów, zaczynających się od 3 tys. zł, rośnie, podobnie jak więcej sprzedaje się laptopów o mniejszych przekątnych, których ceny też nie schodzą poniżej 2,7- 3 tys. zł.

Ale to nie ten sprzęt decydować będzie o wielkości sprzedaży. W przypadku telewizorów najpopularniejsze są odbiorniki między 1,5 a 2,5 tys. zł.

- Zauważamy coraz większe zainteresowanie dużymi przekątnymi, jeszcze nie dawno powszechne były formaty 26 i 32 cale, obecnie są to przekątne 37 i 42 cale. Wprowadzenie TV wysokiej rozdzielczości spowodowało, że HDready zostaje zastępowane przez Full HD - dodaje Wioletta Batóg.

Za ubiegłoroczną cenę telewizora 32-calowego - czyli 2,2-2,5 tys. zł - można dziś kupić 37 cali.

- Dziś telewizor 40-calowy Full HD kupić można za 3 tys. zł, podczas gdy rok temu trzeba było za niego zapłacić nawet 6 tys. zł - podkreśla Marcin Bołbot.

Sieci liczą też na ogromne zainteresowanie sprzętem do nawigacji, którego ceny wahają się od 300 do nawet 2 tys. zł.

- W 2007 roku było to kilkaset procent w porównaniu z 2006 rokiem, w obecnym roku będzie podobnie. Miesięcznie market sprzedaje kilkaset sztuk nawigacji - dodaje Wioletta Batóg.

Ceny laptopów zaczynają się już od 1 tys. zł, ale najpopularniejszy przedział cenowy to wciąż 2,5-3 tys. zł. Podobnie jak w przypadku telewizorów w tym roku w tej samej cenie co rok wcześniej kupić można lepszy sprzęt. Artur Adamowicz podkreśla jednak, że w przypadku telewizorów, tak jak wcześniej laptopów, ceny sięgnęły dolnej granicy.

- Sprzęt 32- i 37-calowy można w tym roku kupić w przedziale 1,5-2,5 tys. zł. Laptopy też zeszły do poziomu niespotykanego, czyli około 1 tys. zł - dodaje.

Nie wszystko będzie jednak tanieć. Przedstawiciel Samsunga ostrzega, że ceny pralek mogą wręcz wzrosnąć.

- Od 5 do nawet 10 proc. To efekt wzrostu kosztów transportu oraz idących w górę cen stali - mówi Marcin Bołbot.

UWAGA NA POWOLNĄ POCZTĘ

Przestrogą dla planujących kupić nową elektronikę lub sprzęt AGD, szczególnie szukających tańszych ofert w internecie, powinny być dotychczasowe, coroczne problemy z dostawą towaru na czas. W IV kwartale liczba zamówień, szczególnie w handlu internetowym, jest tak duża, że zarówno Poczta Polska, jak i prywatni przewoźnicy nie są w stanie wyrobić się z terminami na czas.

- Niestety, problem się nie skończy. Tempo handlu w sieci przewyższa możliwości operatorów i poczty. Obawiam się, że podobnie jak w latach poprzednich problemy pojawią się w tym roku. Każdy, kto planuje przedświąteczne zakupy, powinien o tym pamiętać - mówi Rafał Brzoska, prezes InPost, największego operatora pocztowego na rynku.

73 proc.

polskich konsumentów deklaruje neutralność wobec promocji stosowanych w sklepach*

* Najnowsze badania ARC Rynek i Opinia

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Jak różnią się ceny towarów w zależności od sklepu

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Średnia dla 10 najlepszych kredytów gotówkowych

MICHAŁ FURA

michal.fura@infor.pl

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Świadczenie "Aktywnie w żłobku": Limity dofinansowań dla podmiotów prowadzących opiekę nad dziećmi w wieku do lat 3 w 2025 r.

Świadczenie „Aktywnie w żłobku” jest jednym ze świadczeń realizowanych w ramach programu „Aktywny rodzic”. Na świadczenie „Aktywnie w żłobku” nałożone są pewne limity dofinansowań. Jak należy policzyć wysokość opłaty w żłobku?

Polacy nie chcą kont maklerskich, bo uważają że brak im wiedzy i czasu na inwestowanie

Choć rachunków inwestycyjnych w biurach maklerskich ciągle przybywa, to głównie jest to efekt zakładania kolejnych kont przez tych samych inwestorów. Nowych nie przybywa, bo generalnie Polacy wciąż nie dają się namówić na inwestowanie.

Seniorzy mogą otrzymać spory „zastrzyk” gotówki od fiskusa, ale muszą dopilnować jednej ważnej kwestii [interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej]

Seniorzy, którzy pomimo osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego (który dla kobiet wynosi obecnie 60 lat, a dla mężczyzn – 65 lat) nadal pozostają aktywni zawodowo – mogą skorzystać ze zwolnienia z podatku dochodowego swoich przychodów, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 85 528 zł. Zwolnienie to, potocznie zwane jest ulgą dla pracujących seniorów i obowiązuje również w 2025 r. Aby konkretny przychód (np. odprawa emerytalna) mógł zostać objęty zwolnieniem z podatku dochodowego – musi jednak zostać spełniony jeden ważny warunek, którego seniorzy muszą dopilnować.

Jeden nowy przepis w kodeksie pracy wydłuży urlopy wypoczynkowe pięciu milionom pracowników, czy już w 2025 roku

Skoro na skrócenie czasu pracy trzeba jeszcze długo poczekać, bo na razie wszystko zaczyna się i kończy na dyskusjach, to może chociaż wydłużyć czas na odpoczynek. Dłuższy urlop, a w przyszłości dwa długie urlopy: latem i zimą, to wymarzona zmiana w Kodeksie pracy. Czy dojdzie do niej już w 2025 roku i czy skorzystają wszyscy pracownicy.

REKLAMA

VAT 2025: Kto może rozliczać się kwartalnie

Kurs euro z 1 października 2024 r., według którego jest ustalany limit sprzedaży decydujący o statusie małego podatnika w 2025 r. oraz prawie do rozliczeń kwartalnych przez spółki rozliczające się według estońskiego CIT wynosił 4,2846 zł za euro. Kto zatem może rozliczać VAT raz na 3 miesiące w bieżącym roku?

Wiek emerytalny 40 lat dla kobiet i 45 dla mężczyzn. To możliwe, bo Senat podjął uchwałę 13 marca 2025 r. w tej sprawie

Większość z nas może być zdezorientowana. Raz pisze i mówi się o podwyższeniu wieku emerytalnego, raz o zrównaniu, a tym razem o obniżeniu. Czy to możliwe, żeby w Polsce wiek emerytalny wynosił dla kobiet 40 lat a dla mężczyzn 45 lat. Tak, oczywiście, to możliwe. Senat proponuje wejście w życie przepisów już od 1 stycznia 2026 r.

Czynsz, opłaty za śmieci, prąd. Czy w 2025 r. mogę dostać jakieś dodatki? [Przykłady]

Wiele osób boryka się z wysokimi rachunkami, szukając dostępnych form finansowego wsparcia. Prezentujemy kilka przykładowych świadczeń. Jakie kryteria trzeba spełnić w 2025 r.?

PIT zero dla seniora: czy ulga w podatku należy się każdemu emerytowi

PIT zero dla seniora, znany też jako ulga dla pracujących seniorów nie przysługuje wszystkim, którzy weszli w ustawowy wiek emerytalny. Słowem – nie każdy emeryt skorzysta z tej preferencji podatkowej.

REKLAMA

Jak samodzielnie przeprowadzić skuteczną windykację należności? Należy unikać tych błędów!

Chociaż odzyskiwanie należności nie jest prostym procesem, to jednak z windykacją można sobie poradzić samodzielnie. Niestety, wymaga to zachowania pewnych warunków, o których często się zapomina i przez to zmniejsza szansę na odzyskanie pieniędzy.

Koszty budowy domu w 2025 roku – materiały i robocizna. Projekt, mury, dach, stolarka, wykończenie

Aktualnie, w marcu 2025 roku w Polsce trzeba wydać ok. 430 000 zł, aby postawić parterowy dom o powierzchni 100 m2 w stanie deweloperskim. Ta kwota nie uwzględnia jednak zakupu działki ani projektu budowlanego czy ogrodzenia. Z zestawienia Rankomat.pl wynika, że najdroższy jest sam początek budowy, gdzie za postawienie murów trzeba wydać 185 tys. zł. Prace dachowe i wykończeniowe kosztują ponad 100 tys. zł za każdy z tych etapów. Najmniej, bo 30 tys. zł, pochłonie zakup i montaż drzwi, okien oraz bramy garażowej. Największy pojedynczy koszt to fundamenty i wykonanie stropu łącznie za 90 tys. zł z materiałami i robocizną. Ostateczna cena wybudowania domu będzie zależała od kosztów ekipy budowlanej, jakości wybranych materiałów budowlanych i kilku innych czynników.

REKLAMA