REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kredyty w złotych stanieją w 2009 roku

Mirek Kuk
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Dla osób chcących się teraz zadłużyć najtańszym rozwiązaniem jest kredyt we frankach. Kredytobiorcy, którzy kilka lat temu zadłużyli się we frankach, mogą już rozważyć przewalutowanie kredytu na złote.

Nadal najtaniej na zakup mieszkania lub domu zadłużymy się wybierając kredyt we frankach. Co prawda RPP nie podniosła na ostatnim posiedzeniu stóp, a ekonomiści spodziewają się końca cyklu podwyżek oprocentowania w Polsce, to jednak różnica w wysokości rat na poziomie kilkuset złotych przemawia najsilniej do wyobraźni osób, które chcą się zapożyczyć na zakup mieszkania. Stąd nie należy się dziwić, że obecnie zdecydowana większość, bo ponad 80 proc., sprzedawanych kredytów jest denominowanych w walucie szwajcarskiej.

Jeżeli dojdzie do podwyżek stóp w Polsce, to ten odsetek może się jeszcze zwiększyć.

- Kolejne podwyżki stóp w Polsce przy stałych stopach w Szwajcarii spowodują, że różnica w oprocentowaniu między tymi walutami jeszcze wzrośnie i zbliży się do 4 pkt proc. To jeszcze powiększy popularność kredytów we frankach - mówi Paweł Majtkowski, analityk Expandera.

Pod prąd

Nie oznacza to jednak, że opcja kredytu w złotych jest niekorzystna dla wszystkich. W ciekawej sytuacji są osoby, które wzięły kredyt we frankach trzy, cztery lata temu.

Dzięki bardzo znacznemu umocnieniu złotego i przewalutowaniu kredytu na rodzimą walutę mogą zyskać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kilka lat temu marże kredytów we frankach były wyższe, więc i oprocentowanie, i co za tym idzie, rata miesięczna jest nieco wyższa. Kiedy kredyt zostanie przewalutowany, marża spadnie wyraźnie (w niektórych przypadkach nawet o kilka punktów procentowych), ale wskutek wysokiej stopy WIBOR pociąga to za sobą wzrost raty miesięcznej. Ale, jak mówią specjaliści, ta wyższa rata zawiera w sobie koszt bezpieczeństwa, bo daje nieco spokojniejszy sen, a w przyszłym roku perspektywę obniżenia kosztów obsługi kredytu w związku ze spodziewanymi obniżkami stóp procentowych. Analitycy mówią, że z takim ruchem można wstrzymać się jeszcze przez kilka miesięcy.

Analitycy mówią, że z takim ruchem można wstrzymać się jeszcze przez kilka miesięcy.

- Moim zdaniem jest na to za wcześnie. Różnica między ratą kredytu we franku i złotym jest zbyt duża. Choć patrząc w przyszłość, można się nad tym zastanowić i pomyśleć, czy nie zrobić tego, ale za kilka miesięcy. Dobry moment bardzo ciężko wyczuć - przyznaje Piotr Krawczyński, analityk Domu Kredytowego Notus.

Trafić bowiem trzeba w moment, w którym stopy rynkowe zaczną spadać, bo wzrosną oczekiwania na obniżki stóp procentowych NBP, a jednocześnie złoty pozostanie w miarę mocny do franka szwajcarskiego.

- Trzeba obserwować sytuację gospodarczą, kilka podstawowych wskaźników - twierdzi Piotr Krawczyński.

Zwrócić trzeba uwagę na informacje o poziomie stóp procentowych i możliwych zmianach stóp procentowych sygnalizowanych np. przez poszczególnych członków Rady. Warto pamiętać, że w skład RPP wchodzi dziesięć osób i do podjęcia decyzji wymagana jest większość głosów.

- Poza tym ważne są informacje o produkcji przemysłowej czy sprzedaży detalicznej, no i przede wszystkim o inflacji. Jeżeli inflacja spada, to z dużym prawdopodobieństwem można spodziewać się obniżek stóp procentowych - dodaje analityk DK Notus.

Jeżeli dojdzie do obniżek stóp procentowych, będzie to miało dwojakie znaczenie: po pierwsze, spadnie oprocentowanie kredytów w złotych, po drugie, prawdopodobnie złoty będzie się osłabiał, co oznacza, że rata kredytu zaciągniętego w walucie będzie rosła.

Teraz frank

Jeżeli ktoś zastanawia się nad kredytem hipotecznym, to nadal najkorzystniejszy pod względem kosztowym jest frank szwajcarski.

- Dużo zależy od tego, w jakiej formie będzie wypłacony kredyt: czy jednorazowo, czy np. w transzach na zakup mieszkania od dewelopera. W tym drugim przypadku, ze względu na zmiany, jakie mogą zajść w oprocentowaniu kredytu w złotych i sile naszej waluty, można zastanowić się na kredytem złotowym. W przypadku wypłaty jednorazowej to niewątpliwie mniejsze obciążenie budżetu domowego będzie przy kredycie we frankach - uważa Piotr Krawczyński.

W przypadku gdy spokój jest dla nas wyjątkowo cenny, a jednocześnie stać nas na kilkaset złotych wyższą ratę, to wyjściem jest kredyt w złotych, tym bardziej że znacząco jego obsługa już nie wzrośnie.

- Nawet jeżeli jednak zdecydujemy się na zadłużenie we frankach, to zaoszczędzoną różnicę między ratami w obu walutach radziłbym odkładać jako poduszkę bezpieczeństwa w przypadku np. osłabienia złotego - dodaje analityk Notusa.

Osłabienie to musiałoby być bardzo silne, żeby raty kredytu w CHF i PLN się zrównały - frank musiałby kosztować 2,75 wobec nieco ponad 2 zł teraz.

Natomiast w przypadku oprocentowania takiego kredytu to przyszłość rysuje się raczej korzystnie.

- W Szwajcarii stopy nie powinny zostać zmienione do połowy 2009 roku, potem wiele wskazuje na to, że stopy spadną. Co prawda do niedawna było ryzyko podwyżek stóp procentowych jesienią, ale teraz wydaje się ono o wiele mniejsze - wyjaśnia Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego.

Związane jest to ze spowolnieniem gospodarki Szwajcarii. Warto jednak pamiętać, że zyski ze spadających stóp procentowych w Szwajcarii mogą zostać częściowo skonsumowane przez możliwe osłabienie złotego.

Alternatywą dla kredytów w złotych nie mogą być natomiast kredyty w jenach - wynika to z kilku faktów: kredyty takie udzielane są od 500 tys. zł wzwyż, trzeba się wykazać bardzo dużą zdolnością kredytową (przy kredycie na 500 tys. zł zdolność musi wynosić 750 tys. zł), poza tym sytuacja gospodarcza w Japonii jest niejednoznaczna - stopy co prawda są niskie, ale rośnie inflacja.

Co z lokatami

Choć bliski koniec cyklu podwyżek sugerowałby, że banki niechętnie będą zwiększać oprocentowanie lokat, to jednak szansa na zarobienie na lokacie ciągle jest. Dowodem tego jest chociażby najnowsza oferta ING Banku Śląskiego, który jako pierwszy z dużych banków zaoferował 8 proc. na lokacie. Do tej pory tak agresywne działania były domeną mniejszych banków.

Rata kredytu w złotych

Kliknij aby zobaczzyć ilustrację.

Kredyt we frankach szwajcarskich wciąż bardziej opłacalny

Kliknij aby zobaczzyć ilustrację.

DECYZJA RPP ZGODNA Z OCZEKIWANIAMI

Decyzja RPP o pozostawieniu stóp procentowych w sierpniu na niezmienionym poziomie była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów. W komunikacie po posiedzeniu członkowie RPP podkreślili, że inflacja nadal może pozostać na wysokim poziomie, co może wymagać dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej. Z drugiej strony większy nacisk położono na kwestie związane ze spowolnieniem gospodarczym w Polsce i Europie, co z kolei może ograniczać wzrost inflacji. - Wygląda na to, że RPP ma dylemat: rosną płace, więc istnieje możliwość wystąpienia efektów spirali płacowo-cenowej, ale wszystko to dzieje się przy spowalniającej gospodarce - uważa Bartosz Pawłowski, analityk londyńskiego TD Securities. Jego zdaniem stopy mogą jeszcze wzrosnąć w tym roku nawet dwukrotnie z powodu rosnącej inflacji netto. Ale wśród ekonomistów polskich banków coraz jest więcej takich, którzy przewidują, że główna stopa pozostanie na poziomie 6 proc. do końca roku, a w przyszłym może nawet spaść.

OPINIE

MARCIN MRÓZ

główny ekonomista Fortis Banku

Co prawda teraz RPP nie robi nic, ale wynika to z potrzeby dalszej obserwacji gospodarki przez kilka miesięcy. Moim zdaniem RPP powróci do podwyżek stóp jesienią i do końca roku główna stopa znajdzie się na poziomie 6,5 proc. Przemawia za tym fakt, że dane z gospodarki nie wskazują na gwałtowne załamanie wzrostu gospodarczego, inflacja nadal pozostanie wyraźnie powyżej celu, więc sytuacja nie będzie różniła się od tego, co już znamy: wysoki wzrost gospodarczy, wysoka inflacja i rosnące płace. Nie sądzę, by ta sytuacja zmieniła się w ciągu najbliższych miesięcy, dlatego RPP zdecyduje się na dalsze podwyżki.

ŁUKASZ TARNAWA

ekonomista PKO BP

Oczywiście prawdopodobieństwo dla jednej podwyżki we wrześniu lub październiku jest, ale naszym zdaniem jest duża szansa, że stopy już nie wzrosną. Przemawiają za tym dane z gospodarki sugerujące, że wzrost gospodarczy może spowolnić do nawet 4,5 proc. w trzecim i czwartym kwartale, co spowoduje wyhamowanie dynamiki wzrostu płac. Inflacja po osiągnięciu szczytu w sierpniu powinna jesienią zacząć spadać. Dodatkowo wiele wskazuje na to, że stopy w strefie euro też nie będą już rosły. Naszym zdaniem większość członków RPP dojdzie do wniosku, że dalsze zacieśnienie mogłoby zaszkodzić gospodarce.

Mirek Kuk

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
88-latek oszukany na blisko 1,2 mln zł

Kolejna ofiara oszustwa, tym razem na Podlasiu. 88-latek stracił łącznie blisko 1,2 mln zł, bo uwierzył w szybki zysk z inwestycji. Pieniądze przekazywał w reklamówkach.

ZUS ostrzega przed fałszywymi telefonami i apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności

Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed fałszywymi telefonami. Chodzi o potwierdzenie zmiany numeru telefonu w ZUS lub na PUE/eZUS. ZUS apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności podczas rozmów telefonicznych.

Kolejna uchwała SN w sprawie nauczycieli. Po raz kolejny korzystna - nie ma wątpliwości, że należą się pieniądze

Skoro nauczyciel został uniewinniony, to trzeba wypłacić mu należne wynagrodzenie za okres zawieszenia. To wynagrodzenie to nie tylko wynagrodzenie zasadnicze. Sąd Najwyższy w krótkim czasie podjął kolejną uchwałę w sprawie nauczycieli i podkreślił jej wagę i doniosłość.

8613,14 zł miesięcznie! Pensje rosną, ale rynek pracy zaczyna hamować

Średnia pensja w firmach wzrosła o 7,9% i wyniosła w lutym 8613,13 zł brutto. To dobra wiadomość, ale jednocześnie zatrudnienie spada, a presja na podwyżki słabnie. Czy to koniec ery szybkiego wzrostu wynagrodzeń? Eksperci ostrzegają: rynek pracy może czekać trudny zwrot!

REKLAMA

Rozliczenie podatku PIT za pomocą karty płatniczej. Uruchomiono możliwość płatności kartą płatniczą zobowiązań podatkowych

Wszyscy podatnicy mogą regulować zobowiązania podatkowe w zakresie rozliczenia PIT w serwisie e-US i w usłudze Twój e-PIT za pomocą karty płatniczej. Podatnicy nie ponoszą dodatkowych opłat z tego tytułu. Usługa działa od 20 marca 2025 r.

Czyste Powietrze w nowej odsłonie, już z początkiem kwietnia. Co się zmieni w programie? Jest sporo nowości

Nowa odsłona programu "Czyste Powietrze" rusza z początkiem kwietnia – zapowiedziała dzisiaj minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. W programie jest sporo nowości, m.in. obowiązkowy audyt energetyczny przed wykonaniem termomodernizacji, wyższe progi dochodowe czy brak dotacji do kotłów gazowych.

Dodatek za pracę w nocy od 1 kwietnia 2025 r.

Osoby pracujące w nocy mogą liczyć na dodatek z tytułu wykonywania pracy w porze nocnej. Ile będzie wynosił dodatek za pracę w nocy w kwietniu? Czy ulegnie zmianie? Za pracę w jakich godzinach przysługuje?

Można już zapłacić podatek PIT kartą płatniczą w e-Urzędzie Skarbowym

Od 20 marca 2025 r. podatnicy mogą opłacać podatek PIT w serwisie e-Urząd Skarbowy (e-US) i usłudze Twój e-PIT za pomocą karty płatniczej. Dotychczas użytkownicy e-Urzędu Skarbowego mogli zapłacić podatek online przelewem bankowym lub BLIK-iem.

REKLAMA

Laptopy dla nauczycieli przedszkoli. Stanowisko ZNP

W styczniu br. Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z Ministerstwem Cyfryzacji ogłosiło, że z bonów na zakup laptopów będą mogły skorzystać nowe grupy nauczycieli. Czy programem „Laptop dla nauczyciela” objęci zostali także nauczyciele wychowania przedszkolnego?

Przestraszył się policjantów, więc uciekał samochodem, łamiąc przepisy

Nocy pościg ulicami Białegostoku zakończył się zatrzymaniem 32-letniego kierowcy. Mężczyzna najpierw przekroczył prędkość, a potem - zamiast zatrzymać się do kontroli - zaczął uciekać.

REKLAMA