Czy rząd powinien podnosić składkę zdrowotną
REKLAMA
OPINIE
WOJCIECH MISIŃSKI
ekspert Centrum im. Adama Smitha
NIE. Ten wzrost nie powinien odbywać się kosztem indywidualnych dochodów. Prywatne wydatki na ochronę zdrowia już są wysokie, bo stanowią około 30-31 proc. Dlatego ewentualny wzrost składki powinien wiązać się z podwyższeniem progu, od jakiego można ją odliczyć od podatku. Zwiększenie składki nie musi też oznaczać poprawy jakości świadczeń zdrowotnych. W ciągu ostatnich lat składka rosła o 0,25 pkt proc. i w żaden sposób nie poprawiło to dostępu do świadczeń. Trzeba też pamiętać, że wzrost składki przełoży się na obniżenie płac i świadczeń wypłacanych przez ZUS. Zwiększy też obciążenia prowadzących firmy. W obecnej sytuacji i biorąc pod uwagę wcześniejsze zapowiedzi rządu o obniżaniu podatków nie można podwyższać kosztów pracy. A to właśnie oznacza podniesienie składki.
PROF. CEZARY WŁODARCZYK
Instytut Zdrowia Publicznego UJ w Krakowie
TAK. Dopóki systemowi ochrony zdrowia potrzebne są publiczne pieniądze na sfinansowanie jego działania, tak długo, niestety obywatele musza liczyć się z tym, że składka zdrowotna może rosnąć. Musimy też pamiętać, że we wszystkich statystykach krajów UE czy OECD Polska jest krajem, który przeznacza najmniej (obok Rumunii i Bułgarii) na ochronę zdrowia. Dlatego bez dodatkowych środków publicznych, a które niestety są pozyskiwane od podatników i osób pracujących, nie uda się podnieść tego poziomu. Nie ma w zasadzie znaczenia, czy zostanie podwyższony poziom odliczenia składki zdrowotnej od podatku, bo w ostatecznym rozrachunku tak czy inaczej zapłacą za to podatnicy.
Notowała DOMINIKA SIKORA
REKLAMA