OPEC rozważa porzucenie dolara
REKLAMA
Sprzedając ropę za słabą walutę (dolary), przekazujemy rentę krajom rozwiniętym. Będziemy musieli eksportować więcej ropy, aby kupić tyle samo towarów i usług - oświadczył Correa.
Takie nastroje doprowadziły OPEC do powołania ministerialnego zespołu analizującego możliwości ustalania cen w walucie innej niż dolar.
Choć członkowie OPEC nie bez racji skarżą się na słabość dolara, próba zmiany może uderzyć w nich rykoszetem. Dla Iranu i Wenezueli presja na dolara może być formą odwetu na USA, natomiast gospodarka wielu innych członków OPEC może ucierpieć na odejściu od amerykańskiej waluty. Obawy saudyjskiego rządu związane z dolarem znalazły wyraz w wypowiedzi ministra spraw zagranicznych, księcia Saud al-Faisala, który przed szczytem ostrzegł ministrów OPEC, że zawarcie w końcowej deklaracji wzmianki o słabości dolara może spowodować jego załamanie.
- Sama wzmianka o tym, że OPEC analizuje sprawę dolara, będzie miała wpływ na sytuację - powiedział.
Ta wypowiedź odzwierciedla sposób myślenia polityków w krajach rozwiniętych, którzy niepokoją się postępującą słabością dolara, ale także możliwymi skutkami otwartego poruszania tej kwestii.
REKLAMA
Członkowie OPEC, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie, wzmacniają swoją pozycję na rynkach finansowych (m.in. walutowych i obligacji) dzięki wtórnemu obrotowi petrodolarami. Przychody krajów OPEC z ropy naftowej wzrosły od 1998 roku pięciokrotnie (w tym roku szacuje się je na 658 mld dol.). W ostatnich latach to producenci ropy naftowej najszybciej na świecie gromadzą rezerwy walutowe. Oficjalne rezerwy Arabii Saudyjskiej według szacunków MFW wynoszą 227 mld dol. Gdyby rynki walutowe powzięły podejrzenie, że kraje OPEC zamierzają ustalać ceny ropy na podstawie koszyka walut i w związku z tym będą zmniejszać rezerwy dolarowe, kurs dolara spadłby jeszcze niżej, a to nie tylko obniżyłoby wartość dolarowych aktywów Arabii Saudyjskiej i innych członków OPEC, ale i efektywną cenę ropy naftowej.
Arabia Saudyjska wielokrotnie potwierdzała, że zachowa mechanizm łączący riala z dolarem, i to mimo presji na rewaluację, która pomogłaby powstrzymać wzrost inflacji. Na spotkaniu w Rijadzie przedstawiciele pozostałych krajów OPEC, wraz z Nigerią, dawali do zrozumienia, że myślą o dywersyfikacji rezerw przez odejście od dolara. Od kilku miesięcy także i Zjednoczone Emiraty Arabskie przewalutowują swe rezerwy.
Jose Pedro de Morais, minister finansów Angoli, ostrzegł: - Wobec głębokich powiązań gospodarki OPEC z dolarem, pochopne działanie może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Javier Blas, Ed Crooks z Rijadu
Tłum. E.G.
REKLAMA