REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Banki różnie liczą tę samą prowizję

Monika Krześniak
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Udzielając kredytów gotówkowych, które coraz częściej zaciągają Polacy, banki naliczają prowizje od prowizji. W niektórych przypadkach łączne opłaty przekraczają nawet ustawowe 5 proc. pożyczanej kwoty.

Banki wykorzystują fakt, że klient zaciągający kredyt na kilka tysięcy złotych nie zawsze sprawdza ostateczny koszt.

 

Taka sama prowizja od identycznej kwoty kredyty w jednym banku wyniesie 150 zł, a w innym 158 zł. Powód? Niektóre banki stosują sprytny mechanizm naliczania prowizji od prowizji i opłat, doliczając je do kwoty kredytu. Przy małych kredytach różnice wydają się niewielkie, ale przy dużych pożyczkach - kwoty, które dodatkowo płacą klienci, są już naprawdę duże. Dziś banki dają kredyty gotówkowe nawet na ponad 100 tys. zł.

Róźnice rosną wraz z kwotą

Wraz z analitykami Open Finance sprawdziliśmy, skąd biorą się te różnice. W Eurobanku łączna prowizja przy kredycie 3 tys. zł wynosi 5 proc. Kwotowo jest to 157,89 zł, a na ten koszt składa się 117,89 zł i opłata przygotowawcza 40 zł. To oznacza, że łączna prowizja przekracza 5 proc. kwoty wnioskowanego kredytu (150 zł).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Podobny mechanizm stosuje Santander Consumer Bank, który przy kredycie w wysokości 3 tys. zł również weźmie 157,89 zł prowizji. W GE Money Banku prowizja procentowo określona na 3,5 przy kredycie w wysokości 3 tys. zł wyniesie 108,81 zł (choć 3,5 proc. od wnioskowanej kwoty to 105 zł). W tym przypadku bank również liczy prowizję od kwoty kredytu powiększonego o prowizję. W Dominet Banku i DB Kredyt do kwoty kredytu dolicza się ubezpieczenie. DB Kredyt wprawdzie pozwala zrezygnować z ubezpieczenia, ale wówczas kredyt ma wyższe oprocentowanie.

Banki tłumaczą, że prowizja jest liczona od kwoty brutto, a na nią składają się: kwota kredytu netto (do wypłaty) oraz opłaty i prowizje naliczane przez bank w chwili przyznania kredytu. W efekcie w ostatecznym koszcie liczona jest prowizja od prowizji.

Banki wykorzystują fakt, że klient zaciągający kredyt na kilka tysięcy złotych nie będzie dociekać, dlaczego zamiast 150 zł musi zapłacić 157 zł. Jednak przy wyższych kwotach kredytu będą to dużo większe różnice. Przy kredycie w wysokości 15 tys. zł prowizja 5 proc., liczona od kwoty netto, wyniesie 750 zł, a w wariancie, w którym bank policzy ją od kwoty brutto, będzie to aż 789,5 zł. Jak widać, różnica w tym wypadku sięgnęłaby blisko 40 zł.

SZERSZA PERSPEKTYWA - RYNEK

Kwota udzielonych kredytów konsumenckich z wyłączeniem kart kredytowych i kredytów w rachunkach osobistych przekroczyła już 64 mld zł. To bardzo szybko rosnący portfel, a biorąc pod uwagę kwotę kredytów konsumenckich w relacji do PKB, Polska i inne kraje regionu bardzo szybko gonią Europę Zachodnią. W starej Unii stosunek tych kredytów do PKB sięga 7 proc., podczas gdy w Europie Środkowo-Wschodniej 6 proc. Według ekonomistów wkrótce w Polsce te relacja będzie wyższa niż w krajach Europy Zachodniej.

Zyski rosną

W skali banku na każdym kredycie daje to pokaźny dodatkowy zysk. Zwłaszcza uwzględniając fakt, że banki oferują kredyty gotówkowe na coraz wyższe kwoty. W Eurobanku można pożyczyć nawet 120 tys. zł, w GE Money Banku 96 tys. zł, a w Santander Consumer Bank do 50 tys. zł.

O tym, że mechanizm naliczania kosztów od kredytów powiększonych o opłaty jest kontrowersyjny świadczy fakt, że nie wszyscy go stosują. Przykładowo Raiffeisen Bank, który również kredytuje prowizję (przy pożyczkach dla osób uprawiających wolne zawody wynosi ona 3 proc.), policzy ją od 3 tys. zł i wyniesie ona 90 zł. Również ING Bank Śląski i Lukas Bank liczy prowizję od kwoty kredytu netto, czyli wypłacanej klientowi.

Kredyty gotówkowe są jednym z najbardziej popularnych produktów bankowych, na których banki naliczają najwyższe marże, a oprocentowanie sięga nawet 20 proc. Mimo licznych, choć nie zawsze przejrzystych promocji rzeczywiste roczne oprocentowanie kredytów gotówkowych, uwzględniające wszystkie koszty, w niektórych bankach przekracza 40 proc.

Podejmując decyzję o wyborze kredytu dla siebie - trzeba zapoznać się z ofertą kilku banków. Inaczej jest ryzyko, że niepotrzebnie przepłacimy za pożyczenie tej samej kwoty kredytu. Nie warto kierować się jedynie reklamą. To, co w jednym banku oferowane jest jako promocja, w innym może być po prostu ofertą standardową. Na rynku są kredyty oprocentowane na poziomie 18 proc., ale spotkać można także ofertę z oprocentowaniem 8 proc. Ważne jest jednak uwzględnienie wszystkich kosztów, także opłat i prowizji, więc najlepszym sposobem na porównanie jest prośba o podanie całkowitego kosztu kredytu.

Nie należy zapominać, że bieżące potrzeby możemy sfinansować na kilka sposobów - kredytem gotówkowym, a także ratalnym, kartą kredytową lub kredytem odnawialnym w rachunku. Jeśli potrzebujemy większej gotówki, możemy też wykorzystać pożyczkę hipoteczną. Kredyt ratalny i gotówkowy jest dobrą propozycją dla tych, którzy wolą spłacać pożyczone pieniądze w comiesięcznych ratach. Skorzystanie z karty kredytowej będzie miało sens, jeśli pożyczone pieniądze uda nam się oddać w okresie bezodsetkowym, który wynosi ok. 55 dni.

MECHANIZM PODWÓJNEJ PROWIZJI

Klient chce pożyczyć od banku 3 tys. zł, ale musi za to zapłacić 5 proc. prowizji, czyli 150 zł. Bank chętnie kredytuje tę kwotę, ale traktuje ją jak zwykłą pożyczkę, od której trzeba policzyć prowizję. Dolicza więc klientowi kolejne 5 proc., tym razem od 150 zł, co daje dodatkowo 7,5 zł. Łącznie więc prowizja wynosi ponad 157 zł.

ZE STRONY PRAWA

Łączna kwota wszystkich opłat, prowizji oraz innych kosztów związanych z zaciągnięciem kredytu konsumenckiego nie może przekroczyć 5 proc. kwoty udzielonego kredytu (z wyjątkiem kosztów zabezpieczeń i ubezpieczeń). Oprocentowanie nie może przekraczać czterokrotności stopy lombardowej NBP (obecnie 25 proc.). Konsument może, bez podania przyczyny, odstąpić od umowy o kredyt konsumencki w terminie dziesięciu dni od dnia zawarcia umowy.

 

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Na co Polacy zaciągają pożyczki i jak płacimy dwa razy prowizje

MONIKA KRZEŚNIAK

monika.krzesniak@infor.pl

OPINIE


MATEUSZ OSTROWSKI

analityk Open Finance

Ustawa antylichwiarska miała poprawić sytuację klientów banków. Zostawiono w niej jednak kilka furtek, z których niektóre banki chętnie korzystają. Z jednej strony pożyczki gotówkowe są wzbogacane ubezpieczeniami, za które klient dodatkowo płaci, a bank dzieli się tymi pieniędzmi z ubezpieczycielem. Z drugiej strony niektóre banki inaczej, na swoją korzyść, interpretują przepisy dotyczące liczenia maksymalnych opłat. Do tego w wielu przypadkach nie ma możliwości poznania szczegółów oferty na infolinii, tak by móc na spokojnie porównać oferty z kilku instytucji. Klient musi wybrać się do oddziału banku, tam dostaje gotową umowę do podpisania i obietnicę otrzymania pieniędzy od ręki, więc zazwyczaj nie szuka już kolejnych ofert.


MAREK KRÓL

partner w CMS Cameron McKenna

Nie ma przepisu prawnego, który zabraniałby naliczania prowizji od prowizji. Nie ma również przepisu, który zabraniałby naliczania odsetek od udzielonej prowizji. Z tego względu wiele banków stosuje takie praktyki i nie naruszają one prawa. Zupełnie inną rzeczą jest to, czy praktyki takie są zgodne z etyką bankową i konsumencką. Moim zdaniem nie, gdyż prowizje stosowane przez banki w przypadku kredytów konsumenckich i tak są zbyt wysokie. Mimo iż postępowanie takie jest nieetyczne, nie wywiera dla klienta żadnych skutków prawnych. Niestety, jeżeli klient podpisze umowę zawierającą takie postanowienie, to w żaden sposób nie może go zaskarżyć i żądać uznania go za niewiążące. Będzie musiał zatem ponieść całkowite koszty zaciągniętego przez siebie kredytu.

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Renta wdowia nie dla wszystkich wdów: nie dla młodych wdów (nawet jeżeli zostały same z dzieckiem) i nie dla „porzuconych” kobiet

Renta wdowia, to nowe świadczenie dla wdów i wdowców, o które będzie można wnioskować już od 1 stycznia 2025 r. Choć nazwa sugeruje, że powinno ono dotyczyć wszystkich wdów i wdowców – będzie na nie mogła liczyć tylko ich ograniczona grupa, która spełnia wszystkie określone w ustawie przesłanki. Renty wdowiej nie otrzymają m.in. osoby, które owdowiały w młodym wieku, jak i osoby „porzucone” przez współmałżonka (nawet jeżeli nie doszło do rozwodu). 

Świadczenia z programu Aktywny rodzic zostaną wyłączone z definicji dochodu. Nie będą miały wpływu na prawo do świadczeń z pomocy społecznej

Rada Ministrów przyjęła projekt projektu ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia. Świadczenia z programu „Aktywny Rodzic” zostaną wyłączone z definicji dochodu.

Nadchodzi rewolucja w urzędach pracy. Bezrobotni powinni się cieszyć czy martwić? Rząd zdecydował: będzie nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia

Rynek pracy potrzebuje nowej ustawy? Tak uważa ministerstwo pracy, a Rada Ministrów podzieliła zdanie resortu.  Rząd w Wigilię 24.12.2024 r. przyjął projekt ustawy autorstwa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To ma być prawdziwa rewolucja.

Czekasz na wdowią rentę, sprawdź już teraz czy ci się należy, apeluje zus i zaprasza do składania wniosków z wyprzedzeniem

W Wigilię 24.12.2024 Zakład Ubezpieczeń Społecznych – ZUS zwrócił się z komunikatem do wdów i wdowców, by jak najszybciej sprawdzili czy mają prawo do dwóch świadczeń. To ważne, bo choć samo nowe świadczenie – tzw. wdowia renta będzie wypłacane od lipca, to wnioski można już składać będzie zaraz z początkiem nowego roku.

REKLAMA

ZUS informuje: Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. Jakie warunki należy spełnić?

Od 1 stycznia 2025 r. ZUS zacznie przyjmować wnioski o rentę wdowią. Osoby uprawnione mogą składać wnioski, ale prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, jednak nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 r.

40 tys. zł na zakup samochodu do wzięcia już na początku lutego 2025 r. [za zezłomowanie starego auta w ciągu ostatnich 4 lat – premia 5-10 tys. zł; cena nowego samochodu – do 225 tys. zł netto]

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w dniu 16 grudnia br., ogłosił iż na początku lutego 2025 r. – ruszy nabór wniosków o dofinansowanie do zakupu samochodu elektrycznego. W ramach programu „Mój elektryk 2.0” osoby fizyczne, będą mogły uzyskać nawet 40 tys. zł dopłaty do zakupu bezemisyjnego auta. Budżet programu ma wystarczyć na zakup ok. 40 tys. samochodów.

30 tysięcy złotych kary! Kierowcy mają na to siedem dni. Nowy obowiązek dla właścicieli aut mrozi krew w żyłach

Nie odbierają listów poleconych wysyłanych przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego, podają nazwiska ludzi zza granicy, tak namierzeni przez fotoradary kierowcy unikają płacenia mandatów. Resort Infrastruktury mówi temu dość i od 2025 roku wprowadzi nowe mechanizmy ścigania sprawców łamania przepisów drogowych. Skóra cierpnie, włos się jeży od nowych zasad karania mandatami. 

To pewne: będzie wyższy wiek emerytalny. Najpierw zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, potem wydłużenie lat pracy

Politycy i rząd nie mają wyboru – muszą podwyższyć wiek emerytalny. Politycznie może się to wydawać samobójstwem, ale realnie brak podwyższenia wieku emerytalnego to samobójstwo ekonomiczne. Dlatego cała sztuka polega na tym, by przekonać społeczeństwo, że podniesienie wieku emerytalnego jest w interesie wszystkich.

REKLAMA

Wigilia 24.12.2024 – czy po raz ostatni zgodnie z prawem to dzień roboczy, a od 2025 dzień ustawowo wolny od pracy

Ustawa, która zmieniła status 24 grudnia z dnia roboczego w dzień ustawowo wolny od pracy odbyła już niemal całą drogę legislacyjną. By stała się prawem powszechnie obowiązującym musi być jeszcze jedynie podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jednak nie jest wcale pewne czy tak się stanie.

Na podium: Tusk, Duda i Kaczyński. 100 najczęściej pokazywanych polityków w Polsce w 2024 r. [ranking medialnej wartości]

Instytut Przywództwa przygotował ranking medialnej wartości polityków w Polsce. Ranking ten powstał na podstawie szacunków ekwiwalentu reklamowego publikacji na portalach internetowych z udziałem tych polityków w okresie styczeń - listopad 2024 r. Ekwiwalent reklamowy to kwota, jaką należałoby zapłacić za publikacje, gdyby były one reklamą. Na pierwszym miejscu znalazł się premier Donald Tusk - wartość przekazów medialnych z jego udziałem (gdyby przeliczyć to na koszt reklamy) osiągnęła imponującą kwotę 474,75 mln zł. Na podium znaleźli się również prezydent Andrzej Duda z wynikiem 272,98 mln zł oraz prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński – 203,35 mln zł.

REKLAMA