Rekomendacje wydane przez renomowane banki inwestycyjne i domy maklerskie tylko w dniu publikacji mogą wpłynąć na kursy rekomendowanych firm. W przypadku zdecydowanych wskazań na kupuj lub sprzedaj i wyraźnej zmiany ceny docelowej (czyli poziomu, jaki powinna ona osiągnąć w perspektywie kilku miesięcy do roku) duży wpływ na notowania największych spółek mają głównie rekomendacje zachodnich banków inwestycyjnych, takich jak Citigroup, UBC, HSBC, Morgan Stanley, Unicredit czy Merrill Lynch. Te raporty często nie są w ogóle upubliczniane i informacje o ich wydaniu, jeśli trafiają na rynek, to z opóźnieniem, już po reakcji największych graczy. Pobudzają one do reakcji głównie zagranicznych inwestorów, którzy jeśli już kupują akcje, to często bardzo agresywnie.
Liczy się instynkt
- Pamiętajmy jednak, że podążenie za rekomendacją kupuj wcale nie oznacza gwarantowanych zysków - mówi Maciej Bombol, zarządzający w Millennium TFI.
Pewne jest, że im więcej biur maklerskich zajmuje się daną spółką i poświęca jej czas, tym bardziej stabilny jest jej kurs, a jeśli ma ona bardzo dobre perspektywy, jest też większa szansa na zwyżkę jej kursu.
Menadżerowie polskich funduszy z natury są jednak bardziej sceptyczni niż zagraniczni zarządzający. Znają bardziej realia i otoczenie, w którym spółka działa. Ich reakcje na rekomendacje są bywają ograniczone.
- Jako zarządzający korzystamy z wszelkich dostępnych analiz, aby mieć rozeznanie w tym, co dzieje się na rynku. Jednak najwięcej można zarobić wtedy, kiedy sami znajdziemy spółkę, która nie została jeszcze zauważona przez innych. Mamy wtedy czas na zbudowanie odpowiedniej pozycji w spółce, zanim pojawi się rekomendacja kupuj od analityka. Po jej pojawieniu często jest już za późno, aby nabyć duży pakiet akcji - dodaje Maciej Bombol.
Na reakcję na rekomendację wpływa jednak nie tylko wycena akcji czy zalecenie co do kierunku inwestycji - trzymaj, sprzedaj, kupuj - ale też opinia rynku o analityku, który raport przygotował.
Jako przykład mogą posłużyć notowania spółki informatycznej Sygnity, której kurs mocno wzrósł po rekomendacji Unicredit z 24 sierpnia. Jego autor zmienił rekomendację dla akcji spółki ze sprzedaj do kupuj.
Prowokacyjne wyceny
- Z pewnością najbardziej nośne są rekomendacje, których wycena istotnie odbiega od aktualnego kursu rynkowego. Takie raporty są jednak obarczone stosunkowo dużym ryzykiem. W praktyce inwestorzy powinni sami weryfikować trafność zaleceń poszczególnych raportów i tym samym oceniać pracę analityków - mówi Maciej Bobrowski, dyrektor wydziału analiz i informacji Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Inną niedogodnością dla drobnych inwestorów są opóźnienia w publikacji rekomendacji. Biura maklerskie przedstawiają swoje rekomendacje za darmo najczęściej dopiero po kilku dniach od ich wydania. Sporo jest też różnic w ocenach analityków. Najlepiej więc oszacować samemu średnią z wycen ekspertów. Takie dysproporcje widać na przykładzie Agory, dla której w ostatniej rekomendacji KBC Securities zaleca sprzedaj i wyznacza cenę docelową na 41,70 zł, DI BRE rekomenduje trzymaj i 52,20 zł (najwyższa cena docelowa na rynku), Wood zaleca sprzedaj i 35 zł, Citigroup - trzymaj i 45,80 zł, a BZ WBK 33 zł i nie doważaj (wskazuje na oczekiwaną stopę zwrotu z inwestycji w dany walor, wynoszącą mniej niż 5 proc. stopy zwrotu z inwestycji w indeks WIG20 na przestrzeni najbliższych 12 miesięcy).
JAK CZYTAĆ REKOMENDACJE BIUR MAKLERSKICH
Słownik pojęć:*
kupuj - akcje posiadają co najmniej 15-proc. potencjał wzrostu
akumuluj - akcje mają potencjał wzrostu nie większy niż 15 proc.
neutralnie - oczekiwanie względnie stabilnych notowań spółki
redukuj - akcje posiadają potencjał spadku do 15 proc.
sprzedaj - papiery mogą potanieć co najmniej 15 proc.
* przykładowe wagi rekomendacji, biura maklerskie mogą przyjmować różne procentowo potencjały wzrostów lub spadków.
TERMIN ODTAJNIENIA
Kiedy biura maklerskie ujawniają rekomendacje
DI BRE - po czterech sesjach
DM BZ WBK - po tygodniu
DM PKO BP - po dwóch dniach
KBC Securities - po tygodniu
CDM Pekao - po trzech dniach
MaŁgorzata Kwiatkowska
Wojciech Iwaniuk
gp@infor.pl