Inwestycje wymagają czasu
Kupno papierów spółek dużych i stabilnych jest zawsze najpewniejszą inwestycją. Nie można wprawdzie liczyć na kilkudziesięcioprocentowe zyski, ale ma się spokojną głowę. Zwłaszcza gdy brakuje czasu na codzienne śledzenie informacji ze spółek, branży, całego rynku, wydarzeń gospodarczych, a nawet politycznych, i to nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Giełdowe spekulacje są przeznaczone tylko dla osób, które otworzą rachunek internetowy i mogą sobie pozwolić na kilkugodzinne sesje przed monitorem komputera.
Pełna gamaInwestowanie na parkiecie nie musi się ograniczać do warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Biura maklerskie umożliwiają już dostęp do wszystkich rynków na świecie. Może to być parkiet w Nowym Jorku, Londynie czy Paryżu, gdzie inwestować można w największe światowe koncerny lub branże niedostępne na GPW. Nie trzeba się również ograniczać do rynku akcji. Wybór instrumentów jest bardzo szeroki. Mogą to być zarówno w miarę bezpieczne obligacje, jak i certyfikaty inwestycyjne, produkty strukturyzowane, kontrakty terminowe i opcje, umożliwiające zarabianie również na spadkach. Można też stworzyć portfel, w którym wszystkiego będzie po trochu.
Dla początkującychNajbezpieczniej jest rozpocząć inwestowanie od papierów wartościowych: obligacji i akcji. O ile pierwsze nie narażą inwestora na wielkie straty, zwłaszcza jeśli je kupi na dłuższy czas i postanowi zrealizować zysk w terminie ich zapadalności, o tyle inwestowanie w akcje wymaga już wiedzy. Warto więc poczytać o branżach i spółkach, które na pierwszy rzut oka wydają się atrakcyjne. Dobrą wskazówką są analizy przeprowadzane przez biura maklerskie, zwłaszcza te, które ze spółką nie mają nic wspólnego oraz rekomendacje. Warto poznać ich kilka i sprawdzić, w jaki sposób analitycy uzasadniają swoje zalecenia.
Jeżeli podejmiemy decyzję o inwestycji, nadal musimy być czujni. Kursy akcji bardzo reagują na wszystkie informacje napływające ze spółki. Mogą one mieć zarówno pozytywny, jak i negatywny wpływ na kurs. Rękę trzeba trzymać na pulsie zwłaszcza przed publikacją wyników finansowych. Oczekiwania inwestorów często bowiem chwieją notowaniami.
Warto też wiedzieć, jakie są plany spółki, czy planuje nową emisję akcji, np. z prawem poboru, czyli prawem pierwszeństwa do zakupu nowych akcji. Prawami tymi można również obracać na giełdzie, można więc je sprzedać lub poczekać i zrealizować. Ale trzeba wiedzieć, co jest bardziej korzystne.
...i dla zaawansowanych
Inwestowanie w instrumenty pochodne: kontrakty terminowe lub opcje jest już zdecydowanie wyższą szkołą jazdy. Tu potrzebna jest zarówno wiedza, jak i doświadczenie. Można bowiem zarobić krocie, ale stracić nawet więcej, niż posiada się na rachunku, a wówczas do nietrafionej inwestycji trzeba będzie dopłacić.
Stosunkowo najprostszym instrumentem w tej grupie są kontrakty terminowe. Ich wartość zależy od wartości innego instrumentu, tzw. bazowego. Może nim być akcja, obligacja, indeks giełdowy, kurs waluty albo cena surowca.
DODATKOWA UMOWA
Inwestowanie w instrumenty pochodne wymaga podpisania przez inwestora dodatkowej umowy (do rachunku inwestycyjnego) o świadczenie usług w zakresie derywatów i złożenia wniosku do KDPW o otwarcie indywidualne konta i nadanie numeru NIK (Numeru Identyfikacji Klienta).
Na warszawskiej giełdzie można inwestować w kontrakty terminowe na indeksy WIG20, TechWIG i mWIG40, kontrakty na akcje największych spółek, kontrakty na obligacje i kursy walut.
Transakcją terminową jest umowa, w której kupujący i sprzedający zobowiązują się do dokonania rozliczenia pieniężnego wynikającego z różnicy pomiędzy ceną kontraktu przyjętą w umowie a ceną kontraktu w chwili rozliczenia.
Opcja jest natomiast instrumentem pochodnym, którego wystawca zobowiązuje się pokryć różnicę między ustaloną ceną wykonania a ceną rozliczeniową instrumentu bazowego w terminie wygaśnięcia opcji. Cena opcji, podobnie jak kontraktu terminowego, jest znacznie mniejsza od ceny instrumentu podstawowego, co powoduje efekt dźwigni finansowej. Można więc stracić nawet więcej niż się zainwestowało.
Finansowe zawiłościNa warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych notowane są również certyfikaty 35 funduszy inwestycyjnych zamkniętych, produkty strukturyzowane i jednostki indeksowe MiniWIG20, umożliwiające inwestycję równoważną zakupowi portfela akcji wchodzących w skład indeksu WIG20.
Instrumenty strukturyzowane są to produkty, których cena jest uzależniona od jednego lub kilku instrumentów bazowych. Instrumentami tymi mogą być: kursy walutowe, stopy procentowe, ceny akcji, ceny towarów notowanych na giełdach towarowych lub indeksy giełdowe. Do produktów strukturyzowanych należą m.in. obligacje indeksowane.
W obrocie giełdowym znajdują się trzyletnie obligacje strukturyzowane powiązane z rynkiem akcji, pieniężnym, towarowym oraz nieruchomości wyemitowane przez londyński oddział Deutsche Bank AG. Ich celem jest zapewnienie inwestorowi najwyższej stopy zwrotu z jednego z trzech wchodzących w skład obligacji portfeli inwestycyjnych: agresywnego, zrównoważonego oraz ostrożnego. Każdy z portfeli kładzie nacisk na inny rodzaj aktywów.
W dniu zapadalności wybór portfela, który uzyskał najwyższą stopę zwrotu dla inwestora, jest dokonywany automatycznie.
Ważne!
W obrocie giełdowym na GPW znajdują się tylko opcje na indeks WIG20. 4 lipca 2007 roku wprowadzanie do obrotu kolejnych serii opcji zostało zawieszone, zawieszono też obrót wszystkimi seriami opcji na akcje
Instrument z ochronąDeutsche Bank AG jest również emitentem trzyletniej obligacji strukturyzowanej powiązanej z indeksem WIG20, przeznaczonej dla inwestorów wierzących w polski rynek akcji. db Obligacja WIG20 zapewnia ochronę początkowo zainwestowanego kapitału.
Wybór instrumentów na warszawskiej giełdzie jest więc bardzo szeroki. Inwestorzy, którzy nie mają czasu ani chęci rozgryzać wszystkich tajników udanych inwestycji, nie są jednak bez wyjścia, jeśli tylko ich stać, mogą skorzystać z pomocy profesjonalistów w biurach maklerskich, wykorzystując np. zlecenia Do Dyspozycji Maklera (DDM). Inwestor musi tylko określić podstawowe parametry zlecenia, w tym: limit ceny, liczbę papierów wartościowych lub wartość transakcji oraz termin realizacji. Makler sam zadecyduje, na jakim rynku i w jakim systemie notowań zlecenie zostanie zrealizowane, może też wybrać moment jego realizacji lub podzielić je i aktywnie reagować na zmiany sytuacji na rynku.
Minimalna wartość zlecenia DDM wynosi w CDM Pekao 50 tys. zł, w DM BZ WBK 25 tys. zł, a w DM PKO BP 20 tys. zł.
EWA BEDNARZ
gp@infor.pl