REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Podwójna kara dla posiadaczy kart

Łukasz Sobiech

REKLAMA

REKLAMA

Banki do umów o kartę kredytową wprowadzają klauzule, które według UOKiK naruszają prawa konsumenta. Za nieterminową spłatę kart kredytowych pobierane są wysokie odsetki i opłaty za obsługę zadłużenia.


Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Kraty kredytowe i ich oprocentowanie

Posiadacze kart kredytowych alarmują. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło kilkadziesiąt skarg od posiadaczy kart kredytowych, kwestionujących praktykę pobierania przez banki opłat za obsługę nieterminowej spłaty zadłużenia. Konsekwencją nieterminowej wpłaty tzw. kwoty minimalnej na rachunku karty kredytowej po zakończeniu cyklu rozliczeniowego jest obowiązek zapłaty nie tylko wysokich odsetek, ale również niemałych, dodatkowych opłat za obsługę zadłużenia.

- Opłaty te to nic innego jak kara umowna, nie zaś, jak słyszy się często w odpowiedzi urzędników bankowych, opłata za czynności przedwindykacyjne - wyjaśnia Piotr Kostański z Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Sąd już ocenił

Opłatę tę banki zastrzegają w umowie z klientem. Jej istotą jest zapłacenie wierzycielowi określonej w umowie sumy, bez względu na wysokość poniesionej szkody.

Opłaty tego rodzaju zostały już zakwestionowane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (sygn. akt XVII Amc 42/04), który pomysły bankowców uznał za niedozwoloną klauzulę. W tym konkretnym przypadku bank zastrzegł w umowie zobowiązanie do zapłaty 45 zł, tytułem opłaty za spóźnioną spłatę minimalnej kwoty.

Prawo sobie, praktyka sobie

Wiele banków zaprzestało stosowania w treści wzorców umownych postanowienia o treści: opłata za spóźnioną spłatę kwoty minimalnej, wprowadzając jednocześnie opłatę za obsługę opóźnienia w spłacie. Zdaniem prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oba postanowienia można uznać za tożsame.

- Zarówno pierwsza, jak i druga opłata pobierane są przez banki niezależnie od naliczanych z tego samego tytułu odsetek umownych w tym samym okresie rozliczeniowym, a także dodatkowych opłat za monity i telefony wykonane do klienta w sytuacji, gdy spóźnia się on ze spłatą kwoty minimalnej. A zatem za to samo zdarzenie bank obciąża klienta podwójnie, a nawet potrójnie - wyjaśnia Justyna Obrębska z departamentu polityki konsumenckiej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Obecnie UOKiK prowadzi postępowania wobec kilku banków, kwestionując tego typu opłaty.

- Mamy nadzieję, że podjęte przez nas działania będą miały efekt prewencji ogólnej. W przeciwnym wypadku UOKiK będzie wszczynał sukcesywnie postępowania wobec kolejnych przedsiębiorców - podsumowuje Justyna Obrębska.

W opinii Piotra Kostańskiego ignorowanie wyroków i zaleceń UOKiK, jak również pozorowanie zmian, i wprowadzanie kosmetycznych poprawek do umowy z posiadaczami kart, należy uznać za działania podjęte świadomie w celu obejścia przepisów prawa.

Nieważne postanowienia

Zdaniem Eweliny Sokołowskiej z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych P.J. Sowisło postanowienia umowne dotyczące podwójnych opłat są nieważne.

- Artykuł 483 kodeksu cywilnego przewiduje, że kara umowna może zostać zastrzeżona wyłącznie w odniesieniu do zobowiązania niepieniężnego. Kategoryczne brzmienie przepisu oznacza niedopuszczalność zastrzeżenia kary umownej co do zobowiązania pieniężnego - wyjaśnia Ewelina Sokołowska.

- W wypadku wykazania, że bank pobrał dodatkowe opłaty bezprawnie, obowiązany jest do zwrotu jej wartości na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Jeśli więc bank bezprawnie pobrał pieniądze, to ma obowiązek je zwrócić - wyjaśnia Bartosz Frączyk z kancelarii Frączyk & Frączyk w Krakowie.

Z taką interpretacją przepisów nie zgadza się Gracjana Jakubowska, prawnik w Kancelarii White & Case. Jej zdaniem utożsamianie tych dwóch płatności jest błędem.

- Bank pobiera odsetki, ponieważ klient korzysta z kapitału w okresie opóźnienia. Prowizja natomiast stanowi ekwiwalent kosztów ponoszonych przez bank - wyjaśnia Gracjana Jakubowska.

Dodaje, że na podstawie prawa bankowego banki mogą pobierać opłaty z tytułu wykonywania innych czynności, niż bankowe, a do takich należy obsługa nieterminowej spłaty.

- Można śmiało więc powiedzieć, że w dobie elektronicznej obsługi rachunków, zwłaszcza w przypadkach niewielkiego opóźnienia, banki nie poniosą żadnych kosztów - protestuje Piotr Kostański.

Niedozwolone klauzule

Postępowanie w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone toczy się przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie. Prawomocny wyrok od chwili jego wpisania do rejestru wywiera skutek wobec wszystkich banków.

Uznanie postanowienia za niedozwoloną klauzulę umożliwia klientowi wniesienie do sądu powództwa o zwrot zapłaconych opłat jako nienależnych.

Radca prawny Bartosz Frączyk podkreśla, że przy dochodzeniu swoich roszczeń konsument może korzystać z pomocy miejskiego rzecznika konsumentów lub jednej z finansowanych z budżetu państwa organizacji konsumenckich.

ZE STRONY BIZNESU

Według stanu na koniec marca 2007 r., w obiegu znajdowało się 24,3 mln kart płatniczych. Ich liczba wzrosła o 2,1 proc. w stosunku do IV kwartału poprzedniego roku. W I kwartale 2007 r., według danych z banków, przy użyciu kart płatniczych przeprowadzono 247,0 mln transakcji na ogólną kwotę 59,053 mld zł. W tym czasie średnia wartość transakcji bezgotówkowej przeprowadzonej przy użyciu karty wynosiła 114,9 zł.

Łukasz Sobiech

lukasz.sobiech@infor.pl

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Coraz więcej osób poszukuje pracy. Jak to możliwe skoro bezrobocie jest najniższe w historii

Miarą ożywienia na rynku ofert pracy jest liczba odpowiedzi na anonse pracodawców poszukujących pracowników. A branże, które budzą największe zainteresowanie mogą wskazywać, że w ostatnim czasie odbywały się tam spore ruchy płacowe. Teraz płacą lepiej niż wcześniej, ale nie wszystkie firmy w porę dostosowały się do nowego trendu.

Wypalenie zawodowe to problem już ośmiu na dziesięciu pracowników. A pracodawcy w większości bagatelizują problem

Badania nie pozostawiają wątpliwość: stres wywołany przekonaniem o zbyt niskich zarobkach względem kompetencji oraz przepracowanie to dwie kluczowe przyczyny zjawiska wypalenia zawodowego pracowników. Nie wszyscy pracodawcy są świadomi zagrożeń jakie się z nim wiążą.

Do tych żłobków nie zapisuj dziecka, ponieważ nie otrzymasz 1500 zł dofinansowania. Świadczenie „aktywnie w żłobku” 2024 i 2025

Od 1 października 2024 r. rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobka – będą mogli ubiegać się o przyznanie świadczenia „aktywnie w żłobku”, którego kwota przewyższa dotychczasowe dofinansowanie na ten cel o 1100 zł. Ze świadczenia nie skorzystają jednak rodzice, których dzieci uczęszczają do żłobków, w których miesięczna opłata przekracza 2200 zł. Jest dla nich inne rozwiązanie.

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025

Już w sierpniu nauczyciele mogą składać wnioski o to świadczenie. Będzie przysługiwało od nowego roku szkolnego 2024/2025. Choć jest zapowiadane jako korzystne dla nauczycieli, to budzi wiele wątpliwości i prognozuje się, że niewielu nauczycieli zdecyduje się z niego skorzystać.

REKLAMA

Rząd: Renta wdowia może być i 1500 zł miesięcznie. Ale średnio będzie niżej. Znacznie

Renta wdowia około 300 zł przez 18 miesięcy (dodatkowe świadczenie do pierwotnej emerytury wdowy). Potem już na stałe 600 zł według wskaźnika 25%. To prognoza rządowa dla wartości średnich. Przekazał ją mediom wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski.

Sąsiad rozpala ognisko na swoim ogródku lub grilla na balkonie, a do naszego domu lub mieszkania trafia uciążliwy dym – czy to legalne i co można z tym zrobić?

Właśnie rozpoczynamy długi sierpniowy weekend, a wraz z nim – na wielu ogródkach mogą zapłonąć ogniska. Co niektórzy mieszkańcy bloków, którzy ogródków nie posiadają – mogą natomiast zdecydować się na rozpalenie, na swoich balkonach lub tarasach, grilla. Czy takie działania są legalne i co – jako właściciele sąsiednich nieruchomości – możemy z tym zrobić, jeżeli są dla nas uciążliwe?

Koniec zarobku z lokat, co oznacza powrót wysokiej inflacji dla trzymających oszczędności na kontach w banku

Przez cały 2024 rok trwa dobra passa dla osób, które trzymają oszczędności w bankach. Od początku roku lokaty bankowe i konta oszczędnościowe przynoszą niewielkie, stabilne zyski, chroniące pieniądze przed inflacją. Ta dobra sytuacja dobiega jednak końca bo wróciła inflacja?

Co się bardziej opłaci: najem czy kupno małego mieszkania. Teraz rachunek nie pozostawia wątpliwości

Kupno małego mieszkania na rynku pierwotnym lub wtórnym to rozwiązanie, który daje wiele korzyści. Najem – tylko jedną. Jedyna bariera przy wyborze pierwszego rozwiązania to zdolność kredytowa – raty kredytu hipotecznego są porównywalne z czynszem najmu. A własne mieszkanie to bonus w postaci kapitału.

REKLAMA

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech?

Czy 15 sierpnia jest dniem wolnym w Niemczech? Niemcy mają różne listy świąt wolnych od pracy w zależności od landu. Czy 15 sierpnia jest wolny w Berlinie? Sprawdź, gdzie w Niemczech jest to dzień wolny od pracy.

Wybór najemcy mieszkania na castingu. Czy to zgodne z prawem? Na czym polegać może dyskryminacja przy wynajmie?

Dziś, w II połowie 2024 roku rynek najmu nieco ochłonął. Jednak nadal można się spotkać z "castingami" na najemcę w przypadku szczególnie atrakcyjnych mieszkań, czy lokalizacji. W ten sposób wynajmujący mieszkania starają się znaleźć najemcę najmniej potencjalnie "kłopotliwego" (cokolwiek miałoby to znaczyć) w przyszłości. W Polsce casting na najemcę jest - co do zasady - zgodny z prawem ale pod warunkiem, że dyskryminuje się w ten sposób określonych grup lokatorów (np. ze względu na płeć, rasę, czy pochodzenie).

REKLAMA