Najsłabszy fundusz akcji zarobił 200 proc.
REKLAMA
REKLAMA
Prawie 200 proc. zysku. Tyle w ciągu ostatnich pięciu lat zarobił fundusz DWS Polska FIO Akcji. Gdyby fundusz zarabiał na stabilnym, zachodnioeuropejskim rynku, taki wynik byłby imponujący, ale w polskich realiach, gdzie od kilku lat trwa giełdowa hossa, taka stopa zwrotu wystarczyła, aby w rankingu funduszy akcyjnych zająć... ostatnie miejsce. Od lidera w tej kategorii - Commercial Union FIO subfundusz CU Polskich Akcji, który zarobił prawie 475 proc., fundusz DWS dzielą aż 283 punkty procentowe.
Najlepsi wyraźnie lepsi
Gazeta Prawna sprawdziła, które fundusze najsłabiej wykorzystały giełdową koniunkturę. Wyniki funduszy z poszczególnych kategorii porównaliśmy w różnym horyzoncie inwestycyjnym, czyli minimalnym, jaki rekomendują klientom zarządzający funduszami. Dla funduszy akcyjnych i zrównoważonych przyjęliśmy pięcioletni okres inwestycji, dla funduszy stabilnego wzrostu - trzyletni, dla funduszy inwestujących na rynku obligacji - dwuletni, a funduszy rynku pieniężnego - sześciomiesięczny.
W grupie najbardziej ryzykownych funduszy, a więc akcyjnych, najsłabszy wynik osiągnął DWS Polska FIO Akcji. Klienci, którzy pięć lat temu kupili jednostki uczestnictwa tego funduszu, zarobili 192 proc. Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami w DWS Polska TFI, ogromną przepaść do lidera tłumaczy konsekwentną polityką inwestycyjną funduszu.
- Porównując wynik naszego funduszu z konkurencją, widzimy, że jest zły, ale nie jest on porównywalny. Największy wpływ na pięcioletnie wyniki funduszy akcyjnych miała hossa na małych spółkach, trwająca od października 2005 r. Polityka inwestycyjna naszego funduszu, dla którego benchmarkiem jest indeks WIG20, nie pozwoliła wykorzystać hossy na małych spółkach, co przełożyło się na dużo słabszy wynik - wyjaśnia Jarosław Niedzielewski.
Podkreśla jednocześnie, że w momencie wybuchu hossy na małych spółkach fundusz, choć nie pomnożył, to nie uszczuplił swoich aktywów.
- Gdyby fundusz zaczął przynosić straty, z pewnością należałoby spodziewać się odpływu klientów. Przez cały ten okres przynosił jednak zyski - dodaje Jarosław Niedzielewski.
Bardzo duże rozbieżności w wynikach dostrzec można również w grupie funduszy zrównoważonych. W pięcioletnim horyzoncie inwestycyjnym najsłabiej wypadają Pioneer Zrównoważony FIO, który zarobił 105 proc., PKO/Credit Suisse Zrównoważony FIO (106 proc. zysku) i Millennium FIO Zrównoważony (110 proc.). Najlepszy fundusz w tej kategorii - Arka BZ WBK Akcji FIO - zarobił ponad dwa razy więcej.
Wśród funduszy stabilnego wzrostu, które do 30 proc. aktywów lokują w akcje (resztę w obligacje), najgorsze wyniki za okres ostatnich trzech lat osiągnęły fundusze zamknięte: BPH FIZ Pro Lokata (15,9 proc.), ING FIZ Stabilnego Wzrostu (34,6 proc.) i będący w likwidacji DWS Polska FIZ Stabilnego Wzrostu (37,7 proc.). Najgorszy fundusz otwarty - Millennium FIO Stabilnego Wzrostu zyskał 40,6 proc. i tylko nieznacznie odbiega od benchmarku dla tej grupy funduszy, który wynosi 44,6 proc.
Wina zarządzającego
Do historycznych zysków wypracowanych przez fundusze, zarówno do tych bardzo atrakcyjnych i chętnie wykorzystywanych w reklamach, jak i do słabszych, trzeba jednak podchodzić bardzo ostrożnie. Historyczne wyniki nie powinny być jedynym kryterium wyboru funduszu. W okresie giełdowej hossy podejmujący największe ryzyko z reguły zarabiają najwięcej. Warto zatem porównać wyniki funduszy nie tylko w okresie giełdowej hossy, ale również zobaczyć, jak historycznie radziły sobie w czasie gorszej koniunktury.
Uciec do konkurencji
Bardzo słabe wyniki funduszu, mierzone oczywiście z uwzględnieniem ryzyka, mogą świadczyć zarówno o złej strategii, jak i o jakości kadry zarządzającej.
- Co do oceny kadry zarządzającej warto poświęcić nieco czasu na przyjrzenie się głównym rozgrywającym - przeanalizować ich ścieżkę kariery czy prześledzić, jakie wyniki uzyskiwali w trakcie swojej pracy w charakterze zarządzającego - tłumaczy Tomasz Wronka, analityk Expandera.
Dodaje, że słabsze wyniki w krótkim terminie wcale nie muszą jednak świadczyć o złym zarządzaniu. Również częste zmiany kadry zarządzającej mogą wpływać na pogorszenie wyników osiąganych przez fundusze.
Klienci niezadowoleni z wyników zawsze mogą pójść do konkurencji, ale i w tym przypadku warto zwrócić uwagę na to, czy porównujemy samą stopę zwrotu czy również ryzyko.
- Może się okazać, że po zmianie funduszu i pogorszeniu się kondycji rynków finansowych poprzedni fundusz będzie radził sobie znacznie lepiej niż ten, który w okresie dobrej koniunktury osiągał bardzo dobre wyniki - mówi Tomasz Wronka.
Porównując różne fundusze, należy wziąć pod lupę potencjał ryzyka, jaki ze sobą niosą, oraz to, jak zarządzający funduszem radził sobie w okresie ochłodzenia nastrojów na rynku.
ZE STRONY PRAWA
Reklamy funduszy inwestycyjnych wzięła pod lupę Komisja Nadzoru Finansowego. Komisji nie podoba się, że towarzystwa eksponują możliwe do osiągnięcia zyski, a nie ostrzegają przed ryzykiem inwestycyjnym. W czerwcu KNF ukarała trzy TFI (BZ WBK AIB, Millennium i Union Investment) za nierzetelne reklamy funduszy zarządzanych przez te TFI, a 3 lipca wydała uchwałę, w której przedstawiła zasady przekazu reklamowego funduszy. KNF zobowiązuje TFI m.in. do wyraźnego informowania o tym, że przedstawione w reklamie wyniki inwestycyjne funduszu nie stanowią gwarancji osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości. Przekaz reklamowy powinien zawierać informacje o opłatach związanych, nabywaniem czy umarzaniem jednostek. KNF postuluje też, by w reklamach radiowych i telewizyjnych informacje o ryzyku inwestycyjnym miały formę komunikatu odczytywanego przez lektora.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację - Antyranking funduszy inwestycyjnych
MACIEJ BEDNAREK
maciej.bednarek@infor.pl
REKLAMA