Postanowienia noworoczne 2024. Co drugi Polak porzuca je przed 1 kwietnia, ale reklamy w Internecie wciąż mu je przypominają
REKLAMA
REKLAMA
- Postanowienia noworoczne: dlaczego je porzucamy
- Liczba wytrwałych topnieje z miesiąca na miesiąc
- Jest sposób na ograniczenie niechcianych reklam?
- Jakie reklamy w Internecie akceptujemy, a jakich nie
Właśnie porzuciłeś postanowienia noworoczne, ale wciąż widzisz reklamy siłowni, suplementów diety i fit cateringów? Narzędzie Google pozwala je ograniczyć.
REKLAMA
Postanowienia noworoczne: dlaczego je porzucamy
Z badań zlecanych przez Google wynika, że 49% Polek i Polaków porzuca postanowienia noworoczne w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku. Mimo to aż 79% z nich nadal zauważa reklamy związane z tymi postanowieniami nawet po ich porzuceniu, szczególnie w tematyce odchudzania (25%), witamin i suplementów (24%), siłowni i fitnessu (17%). W jaki sposób możemy szybko ograniczyć te treści, by nie wywoływały niepotrzebnych wyrzutów sumienia i negatywnych emocji?
Według badania „Wpływ reklam na postanowienia noworoczne w opinii Polaków” przeprowadzonego przez CBM Indicator na zlecenie Google w styczniu 2024 roku , postanowienia noworoczne na ten rok podjęła około połowa Polek i Polaków (48%). Dotyczą one najczęściej dbania o zdrowie (44%), aktywności fizycznej (44%), rozwoju osobistego i hobby (21%). 20% badanych wskazało przejście na dietę jako swój główny cel.
W styczniu z łatwością podejmujemy się nowych wyzwań na nadchodzące dwanaście miesięcy, jednak równie łatwo porzucamy je, gdy nie starcza nam silnej woli (61% odpowiedzi) lub czasu (32% wskazań).
Wpływ na trudność w wytrwaniu w swoich celach, jako czynnik zewnętrzny, mogą mieć także reklamy – łącznie reklamy w Internecie (23%), telewizji, radiu i prasie drukowanej (22%) uzyskały 45% wszystkich wskazań respondentów.
Liczba wytrwałych topnieje z miesiąca na miesiąc
Łącznie 49% Polek i Polaków porzuca realizację postanowień w ciągu 3 pierwszych miesięcy roku i tylko nielicznym (10% respondentów) udaje się wytrwać aż do końca roku.
Porzuceniu postanowień noworocznych towarzyszą najczęściej emocje takie jak: obojętność (prawie 30% wskazań), smutek (25% wskazań) czy rozczarowanie (12% wskazań). Tymczasem aż 79% Polek i Polaków po rezygnacji z realizacji postanowień noworocznych obserwuje w Internecie reklamy z nimi związane. Zaledwie 21% respondentów utrzymuje, że w ogóle nie widywała takich reklam.
Typem reklam, który wywołuje najwięcej negatywnych odczuć po porzuceniu realizacji postanowienia noworocznego, są reklamy dotyczące odchudzania (25% wskazań). Na drugim miejscu są reklamy dotyczące witamin i suplementów (24% wskazań), zaś na trzecim te związane z siłownią/fitnessem (17%). Wiąże się to najprawdopodobniej z wrażliwą materią tych postanowień oraz tym, że wytrwanie w nich stanowi spore wyzwanie.
Nie wszyscy użytkownicy zdają sobie sprawę, że mogą kontrolować reklamy, które widzą w Internecie.
Jest sposób na ograniczenie niechcianych reklam?
Jak wyjaśnia Rafał Kudriawcew, Industry Head, Google, użytkownicy i użytkowniczki chcą dokładnie wiedzieć, w jaki sposób ich dane są gromadzone i do czego mogą być wykorzystywane.
– Wiemy też, że wolą trafiać w internecie na treści i reklamy odpowiednio sprofilowane i dostosowane do ich zainteresowań. Odpowiedzią na obie te potrzeby jest samodzielny wybór i kontrola nad tematami reklam, które widzimy w systemie Google poprzez narzędzie Moje centrum reklam – mówi Rafał Kudriawcew.
Tłumaczy on, że oprócz możliwości wyboru tematów reklam dla nas interesujących, możemy tam zablokować te o kontrowersyjnym charakterze, jak odchudzanie, a także sprawdzić informacje używane do personalizacji reklam.
– Jeśli przez ostatnie miesiące szukaliśmy odpowiednich dla nas lub nowych diet, jadłospisów czy siłowni w pobliżu, także po porzuceniu postanowienia możemy napotkać reklamy z tym związane. Aby pozbyć się tych treści i zapomnieć o niespełnionych postanowieniach, wystarczy ograniczyć ten temat wrażliwy w Moim centrum reklam – dodaje Rafał Kudriawcew.
Aby ograniczyć reklamy związane z tematami dla nas wrażliwymi, wystarczy skorzystać z narzędzia Moje Centrum Reklam i kliknąć w zakładce Wrażliwe na wybrane przez nas kategorie. Jeżeli po porzuceniu postanowień noworocznych nie chcemy więcej widzieć reklam prezentujących diety, odchudzanie, oferty siłowni, trenerów personalnych czy fit cateringów, wystarczy wybrać temat Odchudzanie.
Podobnie możemy zrezygnować z reklam związanych z Randkami, a także Ciążą i rodzicielstwem.
Jakie reklamy w Internecie akceptujemy, a jakich nie
W ramach badania Google sprawdził także, jakie reklamy oglądamy w Internecie najchętniej, a jakie chcielibyśmy ograniczyć.
Przeważająca większość respondentów odpowiedziała, że nie chcieliby oglądać w Internecie reklam związanych z witaminami i suplementami (38%). Kolejnymi typami reklam, których respondenci nie chcieliby oglądać w internecie, są te o tematyce odchudzania (18%).
Na drugim biegunie, czyli wśród najchętniej oglądanych reklam, są te dotyczące sportu i turystyki (26%), muzyki i dźwięku (13% wskazania) oraz telefonów komórkowych i akcesoriów (10% wskazań).
Dokładnie taki dobór tematyki oglądanych reklam także dostępny jest w ramach narzędzia Moje centrum reklam, tym razem w zakładce Tematy. Możemy tam zadecydować, jakie reklamy chcemy widzieć w systemie reklamowym Google: w wyszukiwarce, na YouTube czy w karcie Discover.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.