REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Moja droga do uzdrowienia

Subskrybuj nas na Youtube
Moja droga do uzdrowienia
Moja droga do uzdrowienia
/
Personel i Zarządzanie

REKLAMA

REKLAMA

Rozmowa z Kate Gladdin, międzynarodową mówczynią, autorką książki „Dobra, co teraz?”, o sposobach radzenia sobie ze stratą i budowaniu odporności psychicznej.

Na polskim rynku pojawiła się książka „Dobra, co teraz?”. Co skłoniło Panią do jej napisania?

Inspiracja do napisania tej książki wyrosła z najbardziej przełomowego momentu w moim życiu – straty mojej siostry Nicole, która zginęła w tragicznym wypadku w Tajlandii, gdy miałam zaledwie 20 lat. To wydarzenie wyznaczyło wyraźną granicę między osobą, którą byłam przed tym dniem, a tą, którą się stałam po nim. Choć książka głęboko osadzona jest w mojej osobistej podróży przez żałobę i odbudowę, to przedstawia też ponad dekadę moich refleksji, nauki i rozwoju. Po śmierci Nicole desperacko chciałam zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie stają się zgorzkniali przez przeciwności losu, a inni potrafią przekształcić je w coś wartościowego. Zafascynowały mnie postacie, takie jak Viktor Frankl i Eddie Jaku – ocaleni z Holokaustu, którzy mimo niewyobrażalnej traumy znaleźli sposób, by znaleźć szczęście. To zapoczątkowało moją podróż w poszukiwaniu praktycznych narzędzi budowania odporności psychicznej – narzędzi, których od tamtej pory nauczałam tysiące uczniów i klientów coachingowych.

Dobra, co dalej

Dobra, co teraz?

/

Źródło zewnętrzne

Jakie to narzędzia?

Jest to m.in. strategia 3R – Recognize, Reflect, Redirect (rozpoznaj, zastanów się, przekieruj), która ewoluowała przez lata osobistego stosowania, nauczania odporności w szkołach i pracy z ludźmi, którzy prze - chodzili przez własne życiowe trudności. Strategia 3R wyłoniła się naturalnie podczas mojej drogi do uzdrowienia po stracie Nicole, choć początkowo nie Prawdziwa odporność psychiczna polega na budowaniu zestawu umiejętności, które pomagają nam stawić czoło światu z odwagą, dostosowywać się do zmian i stawać się silniejszymi – nie pomimo trudności, ale dzięki nim. myślałam o niej jako o ustrukturyzowanym modelu. Zaczęło się od wglądu Viktora Frankla na temat przestrzeni między bodźcem a reakcją. To sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, co dokładnie dzieje się w tej przestrzeni i jak możemy uzyskać dostęp do naszej zdolności do świadomego wyboru reakcji. Etap „rozpoznaj” narodził się, gdy zdałam sobie sprawę, jak automatycznie wierzyłam w swoje myśli, traktując je jako fakty. Myślałam: nigdy nie będę szczęśliwa bez mojej siostry, i traktowałam to jako absolutną prawdę, a nie jako jedną z możliwych perspektyw. Nauka rozpoznawania myśli jako myśli, a nie faktów stworzyła pierwszą przestrzeń wolności.

A o czym mówią kolejne etapy?

Etap „zastanów się” wykrystalizował się, gdy zauważyłam, że nawet po rozpoznaniu niekorzystnych myśli wciąż miałam trudności z ich odpuszczeniem. Co zrobiło różnicę? Refleksja nad tym, jak te myśli wpływały na moje życie i działania. Gdy dostrzegłam, że skupianie się na gniewie wobec kierowcy, który spowodował śmierć Nicole, czyni mnie zgorzkniałą i odbiera mi szansę na uhonorowanie jej pamięci w pozytywny sposób, zmotywowało mnie to do zmiany perspektywy. Etap „przekieruj” ewoluował, gdy zaczęłam eksperymentować z różnymi sposobami zmiany mojego punktu widzenia. Odkryłam, że zadawanie sobie wzmacniających pytań, takich jak: jak to doświadczenie może mi służyć, czego mogę się z tego nauczyć – regularnie pomagało mi przekierować mój umysł w bardziej konstruktywnym kierunku. Kiedy zaczęłam pracować jako coach i pomagać innym, zauważyłam, że te trzy etapy powtarzają się za każdym razem: najpierw rozpoznanie myśli, następnie refleksja nad ich wpływem i wreszcie przekierowanie ich w bardziej wzmacniający sposób. Ustrukturyzowanie tego naturalnego procesu w ramy strategii 3R sprawiło, że stał się bardziej przystępny i praktyczny dla innych, którzy mierzą się z życiowymi wyzwaniami. Najbardziej pasjonuje mnie w tej strategii to, że uwzględnia ona złożoność ludzkich doświadczeń, jednocześnie oferując klarowne kroki naprzód. Nie zmusza nas do zaprzeczania bólowi ani do wymuszonego pozytywnego myślenia – po prostu wskazuje drogę do bardziej świadomego i intencjonalnego reagowania na życiowe wyzwania.

Czym zatem jest dla Pani odporność psychiczna?

Według mnie odporność psychiczna nie polega na natychmiastowym „odbijaniu się” od trudności ani na tłumieniu swoich zmagań wymuszonym uśmiechem. To powszechne błędne przekonanie, które sprawia, że ludzie czują się jak nieudacznicy, gdy nie mogą od razu poczuć się lepiej po trudnych przeżyciach. Prawdziwa odporność psychiczna polega na budowaniu zestawu umiejętności, które pomagają nam stawić czoło światu z odwagą, dostosowywać się do zmian i stawać się silniejszymi – nie pomimo trudności, ale dzięki nim. Lubię porównywać ją do mycia zębów – to nie jednorazowe osiągnięcie, ale codzienna praktyka, która wymaga konsekwencji. U podstaw odporności leży rozwijanie „zdolności do odpowiedzi”, czyli umiejętności wyboru, jak reagujemy na życiowe przeciwności, zamiast działać na autopilocie. To zrozumienie, że choć nie mamy kontroli nad wieloma okolicznościami, zawsze mamy kontrolę nad naszą reakcją. To zmienia perspektywę – zamiast czuć się ofiarami wydarzeń, zaczynamy dostrzegać swoją wewnętrzną siłę do podejmowania decyzji, jak te wydarzenia wpłyną na nasze życie.

Jaka dla Pani płynie najważniejsza lekcja po stracie?

Że odporność nie polega na „przejściu” przez stratę, ale na włączeniu jej do swojej historii w sposób, który honoruje zarówno ból, jak i miłość. Każdy krok, który podjęłam – od porzucenia kariery w korporacji, po założenie fundacji, napisanie książki i podążanie za głosem serca na drugi koniec świata – był wynikiem świadomości, że choć nasz czas tutaj jest ograniczony, to wpływ, jaki możemy wywrzeć na świat, jest nieograniczony.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W książce nawiązuje Pani do teorii Viktora Frankla dotyczącej bólu i sensu. Jak ona wpłynęła na Pani drogę?

Teoria Viktora Frankla o odnajdywaniu sensu w każdym z doświadczeń – nawet w tych najtrudniejszych i najbardziej bolesnych – stała się fundamentem mojego podejścia do odporności psychicznej i uzdrawiania. Kiedy po raz pierwszy przeczytałam jego słowa: „Między bodźcem a reakcją istnieje przestrzeń. W tej przestrzeni leży nasza wolność i siła wyboru naszej odpowiedzi”, poczułam, że te słowa dosłownie zmieniły moje życie. To właśnie one dały mi potrzebny impuls, by nauczyć się, jak nie pozwolić, by śmierć mojej siostry i niesprawiedliwości, które potem nastąpiły, uczyniły mnie zgorzkniałą. Jego koncepcja, że nawet w cierpieniu możemy odnaleźć sens, dała mi siłę, by szukać celu w moim bólu, zamiast tylko go znosić.

Ale jak to osiągnąć?

Nie chodziło o to, by szukać czegoś „pozytywnego” w śmierci Nicole – bo nie ma nic pozytywnego w stracie ukochanej osoby. Chodziło raczej o to, by stworzyć znaczenie poprzez sposób, w jaki zdecyduję się żyć. To podejście doprowadziło moją rodzinę do założenia Fundacji Nicole Fitzsimons, w ramach której przemawiałam do ponad 200 tys. uczniów o bezpieczeństwie w podróży, aby zapobiec podobnym tragediom. Wpłynęło także na moje inne, trudne decyzje – zrezygnowanie z korporacyjnej kariery, która była „bezpieczna”, ale pusta, by podjąć się pracy, która honoruje pamięć Nicole. Frankl pokazał mi, że wolność nie polega na kontrolowaniu zewnętrznych okoliczności, ale na przejęciu odpowiedzialności za to, jak kształtujemy naszą wewnętrzną rzeczywistość. Jego mądrość przewija się przez całą moją książkę i nadal jest moim wewnętrznym kompasem. Nie zawsze możemy wybrać to, co nas spotyka, ale zawsze mamy wybór, co z tym zrobimy i kim się przez to staniemy.

Ważny element Pani pracy coachingowej z klientem to efekt potwierdzenia, jeden z błędów poznawczych. Jest Pani nim zafascynowana – dlaczego?

Ponieważ jego zrozumienie było jednym z kluczowych momentów na mojej drodze do uzdrowienia i okazało się przełomowe dla niemal każdego mojego klienta coachingowego. Efekt ten wyjaśnia, dlaczego często tkwimy w negatywnych wzorcach myślowych, mimo naszych najlepszych starań, by myśleć bardziej pozytywnie. Jestem zdumiona tym, jak nasz mózg aktywnie filtruje rzeczywistość, aby potwierdzić to, w co już wierzymy. To tak, jakbyśmy wszyscy chodzili w niewidzialnych okularach, które pozwalają nam dostrzegać tylko te dowody, które wspierają nasze istniejące przekonania. Kiedy wierzyłam, że śmierć mojej siostry na zawsze zrujnowała moje życie, mój mózg nieustannie zbierał dowody na potwierdzenie tej myśli, jednocześnie ignorując wszelkie oznaki uzdrowienia, radości czy możliwości odnalezienia nowego sensu. To, co sprawia, że efekt potwierdzenia jest tak potężny, to fakt, że działa on poza naszą świadomością. Nie podejmujemy świadomej decyzji, by ignorować sprzeczne dowody – nasz mózg robi to automatycznie. Właśnie dlatego samo powiedzenie komuś „myśl pozytywnie”, rzadko działa – mózg tej osoby jest zaprogramowany, by odrzucać informacje, które przeczą jej obecnym przekonaniom. Gdy tylko zrozumiałam ten mechanizm, zdałam sobie sprawę, że muszę świadomie trenować swój mózg, by szukać dowodów na inną rzeczywistość – taką, w której z mojej straty może wyniknąć coś wartościowego.

W jaki sposób?

Poprzez celowe poszukiwanie i gromadzenie dowodów, że życie nadal może mieć sens i przynosić radość, zaczęłam przekształcać swoje ścieżki neuronowe. Nie było to ani natychmiastowe, ani łatwe, ale zrozumienie mechanizmu efektu potwierdzenia pozwoliło mi pracować z moim mózgiem, a nie przeciwko niemu. To odkrycie fundamentalnie zmienia sposób, w jaki podchodzimy do budowania odporności psychicznej. Zamiast walczyć z negatywnymi myślami (co paradoksalnie je wzmacnia), możemy świadomie przekierować naszą uwagę, by stopniowo zmieniać to, co nasz mózg postrzega jako „prawdę” na temat naszej sytuacji i możliwości.

A co ze samoświadomością? Czy nie jest ona kluczowa w budowaniu odporności psychicznej?

Samoświadomość jest absolutnie kluczowa – stanowi fundament całej strategii 3R. Bez zdolności rozpoznania tego, co dzieje się w naszym umyśle, pozostajemy bezbronni wobec automatycznych myśli i reakcji. Pierwszy element strategii Recognize (rozpoznaj) – polega całkowicie na rozwijaniu tej kluczowej samoświadomości. Chodzi o nauczenie się obserwowania swoich myśli, zamiast natychmiastowego utożsamiania się z nimi oraz oddzielania obiektywnych faktów od subiektywnych interpretacji. Ta umiejętność pozwala nam stworzyć przestrzeń między sobą a swoimi myślami, co umożliwia zmianę podejścia: Zamiast myśleć: jestem niespokojny, możemy zauważyć: dostrzegam, że mam niespokojne myśli.

Co sprawia, że samoświadomość jest tak potężna?

Przerywa nieświadomy cykl, w którym myśli automatycznie generują emocje wpływające na nasze zachowania, co z kolei prowadzi do rezultatów wzmacniających pierwotne myśli. Gdy zyskujemy świadomość tego mechanizmu, otrzymujemy narzędzie do jego zmiany. Kiedy ktoś uświadomi sobie, że to nie samo wydarzenie go osłabia, ale myśl: „nigdy się z tego nie otrząsnę”, nagle pojawia się przestrzeń na zmianę. Samoświadomość pomaga nam również rozpoznać, kiedy wpadamy w typowe pułapki myślowe, takie jak: efekt potwierdzenia – szukanie tylko dowodów na potwierdzenie naszych obecnych przekonań. Inne to skośność negatywna (negativity bias), czyli automatyczne skupianie się na tym, co złe, ignorując pozytywne aspekty, oraz pułapka 3P (permanentne, personalne, powszechne) – myślenie, że trudności są trwałe, że dotyczą tylko nas i że wpływają na każdy aspekt naszego życia. Bez samoświadomości te wzorce działają w ukryciu, niepostrzeżenie kształtując nasze doświadczenia. Uważam, że samoświadomość to umiejętność, którą można rozwijać – poprzez prowadzenie dziennika, medytację lub po prostu chwilowe zatrzymanie się, by dostrzec swoje myśli. To nie tylko buduje odporność psychiczną – to fundamentalnie zmienia naszą relację z własnym umysłem.

Zanim zaczęła Pani pracować z osobami dorosłymi, zajmowała się głównie z młodymi ludźmi, dlaczego?

Praca z młodymi ludźmi stała się dla mnie naturalnym wyborem z kilku powodów. Po pierwsze, strata Nicole uświadomiła mi, jak wygląda mierzenie się z poważnym życiowym wyzwaniem w młodym wieku – kiedy dopiero kształtujemy swoją tożsamość i kierunek życiowy. Po drugie, pamiętam, jak bardzo jako nastolatka zmagałam się z lękiem i impulsywnymi reakcjami. Szkoła nauczyła mnie algebry i literatury, ale nie nauczyła mnie, jak radzić sobie z emocjami czy budować odporność psychiczną. Gdy pojawiały się wyzwania, nie miałam narzędzi, by sobie z nimi skutecznie radzić, co sprawiało, że czułam się bezsilna i przytłoczona. Chciałam być osobą, której mi brakowało, gdy byłam młodsza – kimś, kto pokaże nastolatkom, że nie są „zepsuci” ani „słabi” dlatego, że się z czymś zmagają, lecz że są ludźmi, którzy mogą nauczyć się umiejętności radzenia sobie z przeciwnościami. Po trzecie, praca z młodymi ludźmi pozwala mi dotrzeć do nich, zanim szkodliwe schematy myślowe na dobre się w nich zakorzenią. Gdy uczę nastolatków o skośności negatywnej mózgu czy efekcie potwierdzenia, widzę, jak zapalają się w nich lampki świadomości – nagle zdają sobie sprawę, że nie są skazani na swoje automatyczne myśli.

Czy uważa Pani, że współczesny świat – pełen niepewności, stresu i kryzysów – sprawia, iż ludzie są mniej odporni psychicznie niż w przeszłości?

Zamiast postrzegać dzisiejsze pokolenie jako mniej odporne, uważam, że mierzymy się z innymi wyzwaniami, które wymagają nowych umiejętności odporności psychicznej. Obecny świat dostarcza nam unikatowych stresorów, z którymi wcześniejsze pokolenia nie musiały się mierzyć – od nieustannego bombardowania informacjami i porównywania się w mediach społecznościowych po świadomość globalnych kryzysów, które wydają się nas przytłaczać z każdej strony. Badania nad skośnością negatywną, które omawiam w mojej książce, pomagają wyjaśnić, dlaczego takie środowisko jest wyjątkowo trudne dla naszej psychiki.

Proszę to wyjaśnić?

Nasz mózg naturalnie skanuje rzeczywistość w poszukiwaniu zagrożeń, przypisując większą wagę informacjom negatywnym niż pozytywnym. W świecie, gdzie ciągle jesteśmy wystawieni na przytłaczające wiadomości z całego globu, ta naturalna tendencja może osłabić nasze mechanizmy odporności psychicznej. Dodatkowo często mylimy komfort z odpornością. Poprzednie pokolenia miały więcej doświadczenia w radzeniu sobie z fizycznymi trudnościami i materialnym niedostatkiem, podczas gdy współczesne wyzwania dotyczą bardziej zdrowia psychicznego – np. izolacja mimo powszechnej cyfrowej łączności czy przytłoczenie niekończącym się wyborem i nadmiarem informacji. To nie odporność się zmieniła, ale kontekst, w którym musimy ją rozwijać. Zamiast porównywać odporność między pokoleniami, uważam, że lepiej jest dostrzec, że każda epoka niesie swoje unikatowe wyzwania, które wymagają specyficznych umiejętności radzenia sobie. Dlatego świadomość własnych wzorców myślowych, zrozumienie mechanizmów działania mózgu i celowe kierowanie uwagą – są szczególnie przydatne w nawigowaniu przez mentalne i emocjonalne wyzwania współczesnego świata.

Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Chałas

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Personel i Zarządzanie

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Dobiją miliony Polaków, nowym gigantycznym podatkiem? Ludzie będą w szoku. Ministerstwo finansów ujawnia plany rządu

Za dom wart pół miliona złotych trzeba będzie płacić rocznie 5 tysięcy złotych podatku? Jeśli jest wart milion, wychodzi 10 tysięcy. Brzmi upiornie. Czy fiskus każe nam się rozliczać nie z metrażu a wartości nieruchomości? Nad Polską zawisło widmo podatku katastralnego. Wprowadzenie do naszego kraju nowej daniny rekomendują Międzynarodowy Fundusz Walutowy i OECD. Jak wskazują organizacje, obecne opłaty, jakie ponoszą właściciele domów i mieszkań są… za niskie. Głos w tej sprawie zabiera resort finansów.

Matura 2025. Co będzie na maturze z polskiego? Polonistka wskazuje "pewniaki"

Co będzie na maturze z języka polskiego w tym roku? Egzaminatorka Anna Ryłek odpowiada, że "można się spodziewać wszystkiego". Dobrą wiadomością jest jednak to, że "wszystko" oznacza o wiele mniej niż jeszcze kilka lat temu. Wynika to z faktu, że znacznie została skrócona lista lektur.

Wyższa emerytura czy renta z ZUS w 2025 r. dzięki ERPO [co to, dla kogo i o co wnioskować?]

Emeryci i renciści mogą mieć wyższe świadczenia z ZUS, także w 2025 r. Prostym sposobem na to jest złożenie wniosku o ponowne obliczenie świadczenia emerytalno-rentowego, zatem złożenie do ZUSu wniosku ERPO. Oczywiście na każdy kwalifikuje się do takiej podwyżki. Analizujemy kto, kiedy i o co powinien wnioskować- bo opcji jest dużo.

Zasiłek pielęgnacyjny nadal dochodem w pomocy społecznej

Zgodnie z aktualnymi przepisami zasiłek pielęgnacyjny stanowi dochód, który MOPS uwzględnia przy ubieganiu się o świadczenia z pomocy społecznej. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej aktualnie nie pracuje nad zmianą przepisów w tym zakresie. Tak wynika z odpowiedzi na petycję, która w tym roku wpłynęła do resortu rodziny.

REKLAMA

Obligacje skarbowe - maj 2025 r. Niższe oprocentowanie nowych emisji. Ale można jeszcze kupić obligacje kwietniowe

Ministerstwo Finansów w komunikacie poinformowało o oprocentowaniu i ofercie obligacji oszczędnościowych (detalicznych) Skarbu Państwa nowych emisji, które będą sprzedawane w maju 2025 r. Oprocentowanie niektórych obligacji lekko spadło w porównaniu do obligacji sprzedawanych w kwietniu br. Marże pozostały bez zmian. Oczywiście do końca kwietnia można jeszcze kupić obligacje z nieco wyższym oprocentowaniem

Ten głos zaboli polityków. "Do 2030 roku zabraknie nam prądu, firmy uciekną za granicę"
Reforma szkół. Będą trzy etapy edukacyjne. "Zmiany idą bardzo daleko"

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Edukacji Narodowej, reforma edukacji ma wejść do szkół 1 września 2026 r. wraz z zupełnie nową podstawą programową. Powstały już ważne dokument, które mają być fundamentem reformy edukacji. To profil absolwenta i stanowisko Rada ds. monitorowania i wdrażania reformy edukacji w sprawie nowego formatu przygotowywanej podstawy programowej.

W 2025 r. ZUS też zwróci nadpłatę składki zdrowotnej. Warunek to złożenie wniosku do 20 maja 2025 r.

Zbliża się ważny termin dla przedsiębiorców – 20 maja 2025 r. to ostatni dzień na rozliczenie składki zdrowotnej za 2024 rok. Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą i płacisz składki na ubezpieczenie zdrowotne, musisz uwzględnić to rozliczenie w dokumentach za kwiecień.

REKLAMA

Wybory papieża: 135 kardynałów wybierze następcę papieża Franciszka. Jak przebiega konklawe?

135 kardynałów wybierze nowego papieża. Tak jak w 2013 r. Jak przebiega konklawe? Opowiada kardynał Rainer Maria Woelki, który uczestniczył w wyborze papieża Franciszka.

Najważniejsze cytaty z lektur do matury. Dasz radę zdobyć komplet punktów? Quiz
Sprawdź, czy wiesz, kto jest autorem najsłynniejszych cytatów z literatury polskiej i światowej. Pytamy także o to, z jakiego utworu pochodzi to zdanie. Gotowy? Powodzenia!

REKLAMA